Kolejne oszustwo! Tym razem chodzi o zmiany numeru telefonicznego. Zobacz, czym jest spoofing

Spoofing polega na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiar i udawać inną osobę. Oszuści najczęściej podają się za konsultantów banków, przedstawicieli urzędów, a czasem nawet za policjantów. Przykładów daleko szukać nie trzeba, bowiem 21 stycznia br. mieszkaniec powiatu kartuskiego stracił w taki sposób 42 tys. zł.

W artykule Macieja Krajewskiego redaktora "Dziennika Bałtyckiego" można było przeczytać, że 42-latek odebrał telefon od, jak mu się wydawało, pracownika banku. Jednak później okazało się, że był to zwykły oszust.

Takie działania są możliwe dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym. Dzwoniący mogą ręcznie wprowadzić numer, który ma się wyświetlić adresatowi połączenia jako numer dzwoniącego. Przy tej metodzie policja jest bezradna, ponieważ nie ma możliwości technicznego zablokowania spoofingu. Wiąże się to z faktem, że telefon przestępcy jest podłączony do sieci komputerowej, a nie sieci komórkowej.

Kiedy sprawca połączy się z potencjalną ofiarą, strategia przeważnie jest taka sama. Oszust stara się wystraszyć rozmówcę, wykorzystując przy tym różne triki socjotechniczne. Głownie chodzi o to, żeby odbierający działał pod wpływem emocji, ponieważ wtedy najłatwiej uzyskać dostęp do jego smartfona lub komputera, a w konsekwencji do rachunku bankowego. Ofiara spoofingu myśląc, że rozmawia np. z infolinią banku, przesyła pieniądze na dane konto, które podał sprawca.

Policja uczula, żeby każdą prośbę o przesłanie pieniędzy lub podanie danych konta bankowego traktować jak próbę oszustwa. Najlepiej w takiej sytuacji, po rozmowie z rzekomym pracownikiem, osobiście zadzwonić do banku, poinformować o otrzymanym połączeniu i sprawdzić numer konta, który podał rozmówca. Ponadto takie elementy jak presja czasu oraz poczucie zagrożenia są sprzymierzeńcami sprawców, dlatego warto również zwrócić uwagę, w jaki sposób jest prowadzona rozmowa.

Osoby dostają SMS-y oraz wiadomości mailowe, w których podane są informacje o zaległościach związanych np. z rachunkami. W treści wiadomości zawarty jest link, który jest niebezpieczny.

- Linki do nich przesyłane są różnymi kanałami - SMS-em, mailem lub przez media społecznościowe. Ich adresy mogą znajdować się w różnych domenach, nie tylko w domenie krajowej *.pl. - informuje Cyfryzacja Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. - W przypadku takich stron kluczowe jest szybkie działanie - rozpoznawanie, raportowanie oraz współdzielenie informacji o złośliwych domenach.

O tego typu metodzie klientów informowała m.in. Poczta Polska.

- Przestępstwo polega na wysłaniu SMS-ów do potencjalnych klientów Poczty Polskiej, informowanie ich, że konieczne jest dokonanie dopłaty do przesyłki, na którą czekają - mówiła Justyna Siwek, rzeczniczka Poczty Polskiej. - Załączony link przenosi tymczasem do sfałszowanej strony www, udającej witrynę Poczty Polskiej.

Jak pisał Bartosz Kijeski z "Polska Press" podejrzane telefony, SMS-y oraz e-maile można przesłać na numer 799 448 084, wykorzystując w swoim telefonie funkcję „przekaż” albo „udostępnij”. Wiadomość trafi bezpośrednio do analityków CSIRT NASK, którzy zdecydują o dopisaniu podejrzanej domeny do listy ostrzeżeń. Z jednego numeru można zgłosić maksymalnie trzy wiadomości w ciągu czterech godzin.