Na miejscu zdarzenia przeprowadzono wizję lokalną, w której brała udział zatrzymana kobieta, a także jej adwokat.
- Wnieśliśmy o przedłużenie tymczasowego aresztu o kolejne dwa miesiące - mówi Mariusz Duszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - Świadkowie zostali przesłuchani. Czekamy na opinię sądowo-psychiatryczną odnośnie podejrzanej, a także opinię z laboratorium kryminalistycznego.
Jak się dowiedzieliśmy, kobieta złożyła wyjaśnienia i zaprzeczyła, że chciała zabić 36-letniego partnera. Nie przeczy jednak, ze uczestniczyła w zdarzeniu. W mieszkaniu przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie miało dojść wcześniej do kłótni. Z naszych informacji wynika, że mężczyzna - jak twierdzi podejrzana - znęcał się nad nią.
Przypomnijmy, że w lutym tego roku 45-letnia kobieta podczas kłótni ugodziła nożem kuchennym swojego partnera. Mężczyzna został przewieziony do kościerskiego szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.
- Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie otrzymał telefoniczne zgłoszenie od dyspozytorki Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, że w jednym z mieszkań na terenie miasta doszło do ugodzenia nożem - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Policjant natychmiast wysłał na miejsce funkcjonariuszy, którzy na miejscu zdarzenia ustalili, że pomiędzy znajomymi doszło do awantury. Podczas kłótni 45-letnia kobieta ugodziła nożem mężczyznę. Policjanci zabezpieczyli mieszkanie, wykonali oględziny, przesłuchali świadków. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę, jak również zabezpieczyli nóż kuchenny, którym ugodzony został mężczyzna.
- Kobieta została przesłuchana i usłyszała zarzut zabójstwa - mówi Mariusz Duszyński. - Podejrzana złożyła wyjaśnienia, prokurator analizuje i weryfikuje materiał.
Kobieta w momencie zatrzymania miała blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za zabójstwo grozi jej nawet dożywocie.
Jak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok 36-letniego mężczyzny, nóż uszkodził płuca i serce, w wyniku czego doszło do wstrząsu krwotocznego.
Przed kilkoma laty doszło do tragedii w Milonkach. Kobieta zabiła swojego konkubenta.
Elżbieta W., oskarżona o zabójstwo swojego konkubenta, decyzją Sądu Okręgowego w Gdańsku została skazana na 9 lat więzienia. Do zdarzenia doszło w Milonkach, w powiecie kościerskim.
Do zbrodni miało dojść w kwietniu w miejscowości Milonki (pow. kościerski). Według ustaleń śledczych, Elżbieta W. związała pijanego mężczyznę kawałkami zasłon i udusiła go pończochą.
- Jak wynika z wyjaśnień oskarżonej, kiedy poczuła że jej partner się nie broni, zwolniła ucisk i posadziła go na fotelu, rozcięła mu więzy, ubrała go, kawałki rajstop i zasłon włożyła do pieca - wyjaśniała w uzasadnieniu wyroku sędzia Joanna Łyżwińska. Podkreśliła, że oskarżona nie działała w afekcie, czyli pod wpływem silnego wzbudzenia, usprawiedliwionego okolicznościami zamachu.
Motywem zbrodni prawdopodobnie był zawód miłosny oskarżonej. Kobieta za wszelką cenę chciała zatrzymać przy sobie konkubenta, który myślał o powrocie do żony.
Obrońca Elżbiety W. wyjaśnił, że należy spodziewać się apelacji. Zapowiedział, że będzie wnioskował o zmianę kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Według linii obrony oskarżona nie chciała zabić swojego partnera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?