Kolejne atrakcje turystyczne Pomorza czekają na pieniądze

Ogłoszono też II edycję konkursu "Polska pięknieje - 7 cudów unijnych funduszy". W spotkaniu tym, odbywającym się pod patronatem redakcji "Polski Dziennika Bałtyckiego" wzięli udział cudzoziemcy, m.in. Iuliana Aluas, zastępca dyrektora Departamentu Turystyki Komisji Europejskiej.

Nieprzypadkowo stolicę województwa pomorskiego wybrano na miejsce tego spotkania i podania do publicznej wiadomości rozpoczęcia przyjmowania zgłoszeń w rywalizacji o miano cudu unijnych funduszy - uzasadniali Iwona Gach - prezes Fundacji Pascal, Andrzej Szoszkiewicz - prezes spółki Smartlink - firm, które są autorami koncepcji konkursu i na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego organizują całe przedsięwzięcie.

Podczas ubiegłorocznej pierwszej edycji Pomorskie zdobyło aż dwa tytuły, na siedem przyznanych w całym kraju.

Prawo posługiwania się nazwą "Cud Unijnych Funduszy" zdobyły: Centrum Wystawienniczo-Regionalne Dolnej Wisły w Tczewie (w kategorii "rewitalizacja") i Kalwaria Wejherowska (w kategorii "zabytek").

Niewykluczone, że i w tym roku będziemy z sukcesami walczyć w konkursie "Cud Unijnych Funduszy". Już można zgłaszać projekty, które zostały zrealizowane. Dom postawiony na głowie czy foki jako magnes na turystów mają duże szanse powodzenia.

Przykładem dobrego wykorzystania unijnych dotacji może być obiekt, w którym spotkanie się odbywało: Centrum Muzyczno-Kongresowe Polskiej Filharmonii Bałtyckiej - zwrócił uwagę Mieczysław Struk, wicemarszałek województwa pomorskiego, prezes zarządu Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Kiedyś funkcjonowała tu elektrociepłownia opalana węglem.

Zgromadzeni w byłej EC reprezentanci trzech województw: warmińsko-mazurskiego, zachodniopomorskiego i pomorskiego zostali zapoznani z następnymi projektami, mającymi w przyszłości szansę na zdobycie zaszczytnego tytułu.

Są to: "Pętla żuławska - rozwój turystyki wodnej", "Program ożywienia dróg wodnych w Gdańsku" oraz "Rewitalizacja Kanału Elbląskiego".

- Projekty te stanowią jedną, spójną całość i są elementem międzynarodowego szlaku żeglugi śródlądowej. Jednak takie turystyczne ułatwienia powinny być spójne z innymi atrakcjami, produkty turystyczne powinny się przenikać - mówił podczas dyskusji Maciej Wośko, redaktor naczelny "Polski Dziennika Bałtyckiego".

- Nie tylko w województwie, ale też między regionami, a nawet państwami.
W Niemczech, rozkwita turystyka rowerowa, a mieszkańcy tamtego kraju bacznie obserwują budowę tras dla rowerów w Polsce - zapewniał Wolfgang Reiche, dyrektor ds. rozwoju turystyki Niemieckiej Federacji Rowerowej (ADFC).

Polska może bardzo dużo zyskać

Z Iulianą Aluas, zastępcą dyrektora Departamentu Turystyki Komisji Europejskiej, rozmawia Kazimierz Netka

Pani dyrektor, na jaką turystykę stawia Unia Europejska?

Przede wszystkim musi to być turystyka zrównoważona. To znaczy, że musimy dbać o środowisko. Ta gałąź gospodarki nie może funkcjonować kosztem otoczenia.

A jaka jest polska i pomorska branża turystyczna pod tym względem?

Polska może dużo zyskać, bo ma przepiękne zasoby naturalne i kulturowe. Może też dużo stracić. Nie wiem, jakie znaczenie gospodarcze ma ta branża w przypadku waszego kraju, ale w całej UE daje 4 procent produktu narodowego brutto i pracę około 8 milionom osób, ale uwzględniając firmy, które działają wokół turystyki, jest to 24 mln zatrudnionych.

Dlaczego tak ważna jest troska o to, by turystyka nie naruszała środowiska?

Jeżeli nie będzie zrównoważona, zaszkodzi środowisku, to straci na konkurencyjności. Tam, gdzie zasoby kulturowe i naturalne zostaną zdewastowane, nikt nie przyjedzie.

Czy Unia Europejska ma jakąś ofertę dla Polski?

Komisja Europejska dofinansowuje wspólnotowe projekty dotyczące promocji. Jeden z nich, o nazwie EDEN - European Destinations of Excellence (europejskie kierunki doskonałości turystycznej). W bieżącym roku EDEN poświęcony jest turystyce i obszarom chronionym. Uczestniczy w nim Polska - po raz pierwszy.