Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna odsłona procesu dyrektora Druteksu

Mateusz Węsierski
Drutex to największy pracodawca w powiecie bytowskim. Firma budzi emocje, a opinie pracowników są skrajnie różne
Drutex to największy pracodawca w powiecie bytowskim. Firma budzi emocje, a opinie pracowników są skrajnie różne Leszek Literski
Grą na zwłokę nazywa prokurator ostatnie wydarzenia w procesie, w którym oskarżonym jest dyrektor personalny największej firmy w Bytowie. Producentowi okien Drutex zarzuca się łamanie praw kilkuset pracowników.

Na wczorajszej rozprawie obrońcy firmy udało się wywalczyć przesłuchanie kolejnych 53 świadków. Wcześniej 16 pracowników już przesłuchano. Wszyscy zeznawali na niekorzyść firmy. Kolejna odsłona procesu w połowie października.

To ostatnie wieści z głośnej sprawy Jacka S., który jest dyrektorem personalnym producenta okien i drzwi z PCV, aluminium i drewna. Został on oskarżony przez bytowską prokuraturę i Państwową Inspekcję Pracy o naruszanie praw pracowników. Świadkowie składali zeznania, które potwierdzają ustalenia inspektorów. Jacka S. na ostatniej rozprawie sądowej jednak nie było, bo dostarczył zwolnienie lekarskie. Mimo to sąd zdecydował się na przesłuchanie kolejnych dwóch świadków. Potwierdzili oni oskarżenia poprzednich przesłuchanych pracowników.

Chodzi o to, że Drutex zatrudniał ludzi w dwóch firmach. Od 1 marca 2007 roku pracownicy podpisywali umowy również z firmą Awans Plus, która należy do córki prezesa Leszka Gierszewskiego. PIP mówi, że nie było to dorabianie w firmie, która była podwykonawcą Druteksu, ale oszukiwanie ludzi na nadgodzinach. Mieli przez to zarabiać o przynajmniej 200 złotych mniej. - Nie było jasne, kto gdzie pracuje, a odmowa podpisania drugiej umowy równała się ze zwolnieniem - zeznawał jeden ze świadków.

Gdy Jacek S. dostał w trybie nakazowym 8 tysięcy złotych grzywny, nie zgodził się z wyrokiem. Twierdził, że jest niewinny, więc ruszył proces. Początkowo przedstawiciele firmy chętnie komentowali postępy w sprawie. Uważali, że prokuratura prowadzi działania zaczepne, bo pracownicy mieli pracować dobrowolnie, aby dorabiać sobie po godzinach. Nazywano to angielskim terminem outsourcing.

Ostatnio Rafał Dobranowski, pełnomocnik zarządu firmy Drutex, oświadczył jednak, że na razie nie będzie komentowania sprawy. Swojego zdania nie kryje natomiast Prokuratura Rejonowa w Bytowie, która oskarżyła Jacka S. o łamanie prawa.

- Przesłuchiwanie kolejnych 53 pracowników jest krokiem do przesłuchania wszystkich 768, co jest absurdem, bo ich zeznania do sprawy niczego nowego nie wniosą - twierdzi Jan Zborowski, prokurator rejonowy z Bytowa.

Obrona stoi jednak na twardym stanowisku, bo uważa, że dotychczasowe zeznania nie były obiektywne. - Do tej pory przesłuchano jedynie świadków, których wskazał inspektor pracy. Ci ludzie zostali zwolnieni dyscyplinarnie i wiadomo, że nie będą świadczyć na korzyść oskarżonego. Zasada równości wobec prawa zobowiązuje do przeprowadzenia rzetelnego procesu - podkreśla Andrzej Gbur, obrońca Jacka S.

Sąd przychylił się do prośby obrony, ale zastrzegł, że dalsze odwlekanie sprawy spowoduje, że kolejne dowody nie będą brane pod uwagę.

Więcej kłopotów

W bytowskim sądzie ma się też toczyć drugi proces Jacka S. Prokuratura Rejonowa z Bytowa zarzuca mu poświadczanie nieprawdy na świadectwach ukończenia kursów BHP.

Chodzi o dokumenty z datami 1 i 3 marca 2007. To zaświadczenia o ukończeniu stosownego kursu w firmie Awans Plus. Problem w tym, że dotyczą aż ponad 600 osób.

- To ewidentne poświadczenie nieprawdy. Jacek S. podpisał się pod tym, a przecież w ciągu dwóch dni nie można przeszkolić tylu osób - ocenia prokurator Ryszard Krzemianowski.

Firma ani myśli się poddawać, mimo że od miesięcy jest pod podwójnym obstrzałem bytowskiej prokuratury.

- U nas jest jak w szkole. Pracownicy najpierw zaznajamiają się z zasadami BHP, a później jest wystawiane zaświadczenie. To nie były fikcyjne szkolenia. Jacek S. po prostu wystawił dokumenty z dwoma datami - bronił się Rafał Dobranowski z Druteksu.

Mimo tych zarzutów wielu pracowników broni Druteksu, twierdząc, że płaci dobrze i na czas oraz umożliwia dorabianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki