Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna Giełda Mam już jesienią

Joanna Surażyńska-Bączkowska
Letnia Giełda Mam już za nami. Jak zawsze wybór był ogromny, a kupujący nie kryli zadowolenia z udanych zakupów.

Frekwencja jak zwykle dopisała, zarówno wśród sprzedających, jak i kupujących. Podczas Giełdy Mam rodzice sprzedają ubrania, zabawki, książki, wszystko, co potrzebne dzieciom. Są to rzeczy nowe i używane, w bardzo atrakcyjnych cenach.

- Obuwia, ubranek letnich i nie tylko było do wyboru i koloru - mówi Hanna Put, organizator Giełdy Mam. - Stoiska kolorowe zapełnione zabawkami, wózkami, nosidełkami zachęcały do odwiedzenia. Panie bardzo skrupulatnie i starannie przygotowują swoje rzeczy do sprzedaży. Może pomysł na najbardziej ciekawe, kolorowe stanowisko wdrożymy od następnej Giełdy Mam. Coraz częściej też to dzieci sprzedają swoje niepotrzebne już rzeczy - tym sposobem wpadnie im do kieszeni parę złotych, które mogą przeznaczyć na inne cele - dodaje Hanna Put.

Zaskoczeniem były panie z Uczniowskiego Klubu Sportowego Manta, które stworzyły bardzo ciekawe stoisko, a dochód ze sprzedaży przeznaczą na zakup sprzętu sportowego dla swoich zawodników, którzy odnoszą coraz większe sukcesy w pływaniu. Podczas tej edycji dzieci brały udział w ciekawych animacjach, przygotowanych przez firmę „O Rety Animacje”.

- Już myślę o jesiennej Giełdzie Mam, na którą z niecierpliwością czeka wielu rodziców - mówi Hanna Put.

Warto przypomnieć, że Kościerska Giełda Mam po raz pierwszy odbyła się w marcu 2011 roku.

- Początki były różne, ale dzisiaj jak wracam do tamtych chwil, to mogę powiedzieć, że było warto - wspomina Hanna Put. - Pierwsza edycja odbyła się w Centrum Kultury i Sportu w Kościerzynie, zapisało się na nią zaledwie 15 osób.

W drugiej edycji - na kościerskim Rynku - sprzedawało 13 osób. Jednak z każdą kolejną giełdą wzbudzała ona coraz większe zainteresowanie. W 2014 roku sprzedających było już ponad 100, a wielu chętnym trzeba było odmówić ze względu na brak miejsca.

- Dziesiąta Giełda została zorganizowana na targowisku miejskim i zdaniem uczestników - było to najlepsze miejsce - mówi Hanna Put. - Stolików zapewniono dla 82 osób (trzeba było zapewnić dowóz części stołów), natomiast 15 osób przybyło ze swoimi stolikami, więc łącznie frekwencja była na poziomie prawie 100 osób. Podczas 12 Giełdy odbyły się dodatkowo bezpłatne porady dietetyka. Innym razem atrakcją były warsztaty rękodzielnicze dla dzieci.

- Biorę udział w każdej edycji giełdy, ponieważ jest to najlepsza okazja, by zrobić zakupy w atrakcyjnych cenach - mówi Karolina Stopa z Kościerzyny. - Rodzice sprzedają ubrania w bardzo dobrym stanie, czasem też są to zupełnie nowe rzeczy, które nie są im już potrzebne. To dobra okazja, aby zrobić miejsce w szafie, pozbyć się rzeczy, które są nieużywane i tylko niepotrzebnie leżą. Natomiast moje dzieci zawsze wypatrzą dla siebie jakieś zabawki czy książki. Podoba mi się, że dzieci też sprzedają swoje niepotrzebne zabawki. Dzięki temu uczą się przedsiębiorczości. Za zarobione pieniądze mogą kupić sobie coś innego. Giełda Mam to bardzo cenna inicjatywa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki