Mimo szarego poranka gorąca atmosfera panowała w poniedziałek na rondzie turbinowym przy zbiegu ulic Nowatorów i Budowlanych w Gdańsku Kokoszkach. Zniecierpliwieni kierowcy trąbili, inni wyciągali ręce po ulotki, zaciekawieni banerem głoszącym: "Walczymy o krótszy dojazd bez korków".
Między autami uwijali się wolontariusze w żółtych koszulkach, rozdając ulotki z informacjami o istocie działań protestacyjnych, podejmowanych przez radnych i działaczy Banina, Rębiechowa, Miszewa i Gdańska.
Gm. Żukowo-Gdańsk: Zbiorą podpisy na rondzie i wyślą do Tuska
Stojące w kilkusetmetrowych korkach auta były dowodem na problem do rozwiązania - niedrożność układu komunikacyjnego po zamknięciu od strony Rębiechowa ul. Słowackiego, która bezpośrednio prowadziła z Kaszub do Gdańska Wrzeszcza.
Kierowcy otrzymywali ulotki i na osłodę czekania - lizaki, zaś osoby zdecydowane do poparcia protestu podpisywały się na listach, które trafią do premiera Donalda Tuska z petycją o pomoc w trudnych rozmowach z władzami Gdańska i województwa pomorskiego o przywróceniu zlikwidowanego połączenia Kaszub i aglomeracji trójmiejskiej.
- Przez dwie godziny porannego szczytu rozdaliśmy cztery tysiące ulotek - wylicza Jacek Miąskowski, radny z Banina. - Nie każdy pamiętał swój PESEL, więc do końca tygodnia można podpisywać się na listach wyłożonych w barze U Daniela w Baninie, przy ul. Lotniczej oraz w Szkole Podstawowej w Baninie. Myślimy jeszcze o innych punktach, by umożliwić także kierowcom z innych części Kaszub udzielenie swojego poparcia dla naszych działań.
- Najchętniej swoje podpisy składali kierowcy nadjeżdżający ul. Nowatorów - zauważył Paweł Koreń, kolejny wolontariusz z Banina. - Najdłużej stali.
Chętnie rękę po ulotki wyciągały kobiety, wiozące małe dzieci w autach. Kierowcy samochodów firmowych, ciężarówek i tirów ze zrozumieniem przyjmowali prośby ochotników o poparcie akcji skrócenia czasu dojazdu do Gdańska.
- Dojeżdżam do Gdańska z Leźna, tracę na drogę około półtorej godziny - mówiła młoda kobieta. - Teraz to jeszcze jakoś się jedzie, ale zimą jest o wiele gorzej.
Gm. Żukowo-Gdańsk: Zbierają podpisy pod listem do premiera
Co na to władze Gdańska? - Od otwarcia portu lotniczego w 1974 r. było wiadomo, że ul. Słowackiego będzie w przyszłości zamknięta. Dlatego powstało połączenie drogowe ulicami Nowatorów i Budowlanych - tłumaczy Magdalena Kuczyńska z biura prasowego prezydenta Gdańska. - Do Gdańska nadal wiodą 4 trasy z Kaszub, przy czym po zamknięciu ul. Słowackiego przejazd mieszkańców z Banina na terenie administracyjnym Gdańska wydłużył się zaledwie o ok. 1,5 km. Alternatywą dla połączeń z Kaszub będzie kolej metropolitalna, która ograniczy dojazdy do Gdańska samochodami. Do końca zbliża się budowa Trasy W-Z, która obsłuży zwiększony ruch aut z Kaszub.
Walka o lokalną drogę, liczącą zaledwie 1 km, po północnej stronie lotniska w zamian za zamkniętą ul. Słowackiego trwa od 3 lat.
Bój o drogową rekompensatę za zamkniętą ul. Słowackiego rozpoczął w 2008 r. ówczesny radny z Banina, Mirosław Żeromski. Razem z mieszkańcami domagał się alternatywnej ulicy w zamian za zamykany odcinek ul. Słowackiego. W odpowiedziach na listy lokalnych organizacji i miejscowych samorządowców prezydent Gdańska poinformował, że ruch samochodowy poprowadzony zostanie ulicami Nowatorów i Budowlanych, a także, że istnieje możliwość odtworzenia, w ramach inwestycji Portu Lotniczego, likwidowanego odcinka ul. Słowackiego, po nowej trasie, wzdłuż północnej granicy lotniska.
14 listopada 2008 r. mieszkańcy Banina przeszli do czynów - blokując przez dwie godziny ul. Słowackiego. Po tej manifestacji w Gdańsku zorganizowano spotkanie mediacyjne przedstawicieli Gdańska, Portu Lotniczego i gminy Żukowo. Zebrani przyznali, że istnienie alternatywnego połączenia drogowego pomiędzy ul. Spadochroniarzy i Rębiechowem jest bardzo ważne i powinno istnieć.
13 marca 2009 r. mieszkańcy Banina i okolic ponownie wyszli na ulicę Słowackiego, tym razem bliżej obwodnicy.
Czytaj więcej na ten temat:**Blokady dróg przy lotnisku**
Kolejną szansą na przywrócenie połączenia drogowego mogła stać się budowa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Kolejarze proponowali takie poprowadzenie swojej drogi technicznej, by niewielkim nakładem spiąć ją z ul. Spadochroniarzy i połączyć w ten sposób z ul. Nową Słowackiego. Inicjatywa ta nie zainteresowała Gdańska.
Jeśli władze nie obiecają nowej drogi, będzie kolejny protest na Słowackiego
W tej sytuacji, gdy zawiodły wszystkie sposoby domagania się odzyskania utraconego połączenia z Wrzeszczem, zrodził się pomysł, by o mediacje z niechętnym rozmowom partnerem poprosić premiera Donalda Tuska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?