Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety z aspiracjami politycznymi stają się zakładnikami stereotypu własnej płci. Kobiecie, która krzyczy, przykleja się łatkę frustratki

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Na ile Marta Lempart wraz z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet mają potencjał polityczny?
Na ile Marta Lempart wraz z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet mają potencjał polityczny? Karolina Misztal
To historia oceni, na ile Marta Lempart przeprowadzi kobiety przez symboliczny mur, tak jak Lech Wałęsa przeprowadził Polskę przez symboliczny płot stoczni do wolności - mówi psycholog społeczny dr Milena Drzewiecka.

Mężczyźni robią politykę, a kobiety rewolucję. Takie można odnieść wrażenie, patrząc na polskie ulice. Zgodzi się pani ze mną, czy wyrazi odrębne zdanie?
To chwytliwa teza, ale nie całkiem prawdziwa. Przecież można powiedzieć, że mężczyźni i kobiety w PiS też robią rewolucję w polityce, bo zmieniają państwo na różnych polach - sądowniczym, medialnym, czy w dużej mierze społecznym.
 
A ja myślałam, że będziemy zgodne, że to... czas kobiet.
Chciałabym, żeby poczucie sprawczości w Polsce miały także kobiety, nie tylko mężczyźni. Żeby to poczucie oraz faktyczna sprawczość były niezależne od płci. Na pewno głos kobiet staje się w ostatnim czasie donioślejszy. Ale czy to faktycznie rewolucja, jak pani sugeruje, będziemy mogli ocenić dopiero z pewnej perspektywy. Kiedy jesteśmy w trakcie jakiegoś wydarzenia i nie znamy jeszcze jego skutków, trudno o jednoznaczną klasyfikację.  Dopiero post factum możemy stwierdzić, czy ono było rewolucyjne, czy nie. Jeśli przyniesie zmiany, zburzy stary porządek, to powiemy o rewolucji. Jeśli tych zmian nie przyniesie, to będziemy mówić o incydentach, wydarzeniach, próbach. Kobiety wychodzące na ulice używają dziś pojęcia rewolucji jako ramy, która ma nie tylko opisać protest, ale i nadać mu konkretne znaczenie. Ta rama przykuwa uwagę, może mieć  też walor mobilizacyjny dla chcących zmian. Jednocześnie zniechęca te osoby, które wolą zostać przy status quo.
 

Symbole Strajku Kobiet - co oznaczają?Kliknij w galerię lub przesuń palcem na telefonie w lewo >>>

Co oznacza czerwona błyskawica, czarny parasol i druciany wi...

To czym jest Strajk Kobiet?
Te protesty wprowadziły nową dynamikę w przestrzeni publicznej. One są liczne, stosunkowo trwałe, ale musimy jeszcze poczekać, żeby ocenić, na ile niosą ze sobą tę wartość rewolucyjną. Na pewno protesty weszły na agendę medialną. To jeden z częstszych tematów w prasie, tv, radiu, czy w social-mediach. Im więcej uwagi media poświęcają danemu tematowi, tym ważniejszy jest on w oczach wyborców.

Pytanie tylko, czy obywatele jako ważne uznają same protesty (jako wydarzenie), czy cel, który tym protestom przyświeca. Ogólnopolski Strajk Kobiet na swojej liście postulatów ma nie tylko sprawę aborcji.

 
A strach rządzących przed kobietami widzi pani?
Reakcje rządzących i policji de facto działają na korzyść strajkujących. Bo im więcej będzie krytyki tych demonstracji ze strony rządu, im więcej będzie blokad, tym większe zainteresowanie mediów i tym bardziej w siłę będzie rosła mobilizacja już zmobilizowanych kobiet. Tu się uruchamia rodzaj reaktancji, takiego oporu. Jeśli ktoś chce odebrać naszą wolność, lub ograniczyć nam prawa, czegoś nam zakazuje, to my tym bardziej dążymy do tego, żeby tę wolność i prawa odzyskać. I im więcej na ulicach będzie tych białych hełmów, tym bardziej zaangażowane kobiety będą wychodzić na ulicę. Ale to nadal nie są miliony kobiet. A tylko w tym przypadku ten przestrach w oczach rządu i ta wartość rewolucyjna byłyby wyraźnie znaczące. Od samej deklaracji poparcia danego ruchu ważniejsze jest to, ile osób faktycznie się zaangażuje. Podobnie jak od deklaracji poparcia danej partii ważniejsze jest to, ile osób faktycznie na tę partię zagłosuje. 

Tak wyglądały sobotnie protesty w innych miastach:

Marta Lempart jest niekwestionowaną przywódczynią tych demonstracji. Jest odważna ale też ostra i czasami wulgarna w wypowiedziach, co jej prawica wypomina.
Tłum potrzebuje lidera. Osoby, która innych poprowadzi i będzie nadawać ton. Lider tłumu nie musi być intelektualistą i myślicielem. Rzadko nim jest. Ale pytanie - na ile Marta Lempart wraz z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet mają potencjał polityczny, jest dziś postawione za wcześnie. Gdybyśmy mieli na horyzoncie wybory, a Marta Lempart rejestrowałaby listy wyborcze, to wtedy jej potencjał byłby większy. A tak najbliższe wybory zaplanowane są za trzy lata.
 
Prof. Magdalena Środa nazwała Martę Lempart współczesnym Wałęsą.
Z rewolucji społecznych wiele osób trafiało do polityki. W Polsce najlepszym przykładem jest Lech Wałęsa. W Stanach Zjednoczonych mieliśmy przykłady aktywistów, którzy walczyli o równouprawnienie Afroamerykanów, a potem zasiadali w Kongresie, jak np. John Lewis. Ale jeśli chodzi o ocenę Marty Lempart, to myślę, że mogą na nią wpływać opinie osób sympatyzujących z ideą Strajku Kobiet.

To historia oceni, na ile Marta Lempart przeprowadzi kobiety przez symboliczny mur, tak jak Lech Wałęsa przeprowadził Polskę przez symboliczny płot stoczni do wolności. Warto też pamiętać, że wizerunek to obraz jednego w głowie drugiego. Różni ludzie mogą różnie oceniać tego samego lidera. Ocena konkretnych postaci w polityce potrafi też zmieniać się  z biegiem czasu.

Najciekawsze kostiumy na demonstracjach. Strajk Kobiet 2020

Maski, kostiumy i przebrania na protestach. Pomysłowość prot...

To znaczy?
Sięgając chociażby bardzo daleko, za panowania Burbonów Napoleon był uważany za liberała i filantropa. A trzydzieści lat później mówiono, że jest krwiożerczym tyranem. Zatem dzisiejsza ocena Jarosława Kaczyńskiego i Marty Lempart za trzydzieści lat może wyglądać inaczej. O takie porównanie, jakiego dokonała prof. Środa, na tym etapie ja bym się nie pokusiła.
 
Dlaczego jeśli mężczyzna zachowuje się agresywnie w przestrzeni publicznej, to mu się wybacza? A na kobietę od razu wylewa się kubeł obelg? 
Kobiety z aspiracjami politycznymi też stają się zakładnikami stereotypu własnej płci. Od lidera oczekuje się tego, żeby był skuteczny, zdecydowany etc. Ale kiedy te cechy przejawiają kobiety, są za to jakby społecznie karane, bo nie pasują do stereotypu miłej, współpracującej i delikatnej. Kobieta, która krzyczy, nie wzbudza sympatii. Przykleja się jej łatkę frustratki. Mężczyzna, który krzyczy, często zostaje odebrany jako zdecydowany. Z tymi stereotypami i związanymi z nimi kosztami mamy do czynienia nie tylko w polityce, ale też w biznesie i nazywamy to paragrafem 22.  Kobiety bywają społecznie karane za swoje aspiracje do władzy.

Nie zmienia to jednak faktu, że Marta Lempart, zachowując się bardziej radykalnie niż większość kobiet, które z nią maszerują, daje pewnego rodzaju prezent krytykom tych protestów. Ale zapewne z ust jej zwolenników usłyszę zaraz - tak się robi rewolucję. I nieważne jakie słowa padają. Pytanie - jaką drogę się wybiera. I czy trzeba walczyć ze stereotypami tak "z buta", czy mając świadomość funkcjonujących stereotypów, dochodzi się do władzy, żeby ustawowo wprowadzać rewolucyjne zmiany.

 
Mówimy o Marcie Lempart. A ja widzę też posłanki - Barbarę Nowacką, Magdalenę Biejat, czy Monikę Wielichowską, które dzisiaj także są w pierwszym szeregu na ulicach, dostając gazem po oczach.
To prawda, że w mediach widzimy teraz twarze posłanek, które większej części społeczeństwa nie były dotąd tak znane.
Ale to pewnego rodzaju kalkulacja partii opozycyjnych, które wiedzą, że na tych protestach kobiety zostaną lepiej przyjęte. Mężczyźni z tych partii, często dalecy od liberalizacji praw aborcyjnych, nie byliby tak wiarygodni w tym tłumie.

Jak PiS wybrnie z tego buntu kobiet?  

Mam wrażenie, że Prawo i Sprawiedliwość ustawiło się na pozycji obserwatora. Patrzy na to, co się dzieje i liczy na  wygaśnięcie protestów. Zwłaszcza, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Już mieliśmy kiedyś blokady przed Sejmem i samego Sejmu przy okazji reform w wymiarze sprawiedliwości. Politycy opozycji okupowali mównicę i potem salę plenarną. Wyglądało to poważnie, ale PiS i tak zrobiło to, co chciało.
 
Kobiety mówią "zima wasza, wiosna nasza". I dają do zrozumienia, że nie odpuszczą.
Wiosna to też nazwa ugrupowania Roberta Biedronia. A Marta Lempart była na listach tej partii. I gdzie ta partia dzisiaj się znajduje? Zdaję sobie sprawę, że mój głos brzmi bardzo sceptycznie dla tych, którzy angażują się w te protesty. Ale przy planowaniu strategii długoterminowej trzeba brać pod uwagę przeszkody i koszty. Jeśli te protesty nie mają żadnego wsparcia decydujących w państwie gron i nie mamy wyborów na horyzoncie, to trudno będzie utrzymać tak wysoką dynamikę przez długi czas. Nie znaczy to jednak, że jest to niemożliwe.

To co zostanie z tych wielkich emocji?
Na pewno wyraźny sygnał, że w społeczeństwie są kobiety, aktywne demokratki. Niezwykle ciekawe są badania
psychologiczne młodego elektoratu. Pokazują one, że młode kobiety są właśnie takimi dziećmi demokracji, bardziej świadome wielu kwestii politycznych, chętnie angażują się w ruchy obywatelskie, ale nie marzą o karierze politycznej. Natomiast młodzi mężczyźni w dużej mierze chcą kariery, chociaż niekoniecznie orientują się w tej polityce.  
Młody elektorat przy okazji tych protestów zyskuje szansę, żeby zamanifestować swoje poglądy i uczyć się zaangażowania w życie publiczne. Długoterminowe skutki tego protestu zależą też od tego, na ile ten młody elektorat będzie chciał podtrzymać swoją aktywność. Ale ona może być podtrzymana wtedy, kiedy oni zobaczą skuteczność własnych działań.  

Być może te protestujące kobiety staną się dla innych kobiet modelami ról, wartymi naśladowania. Im więcej ich będzie, tym mocniej będą się przebijać w tej przestrzeni zdominowanej przez „męskie garnitury”.

 
Słuchając o tych badaniach psychologicznych młodych, myślę, że to w kobietach jednak siła. Dla nich kariera nie jest najważniejsza.
Badania psychologiczne wskazują, że ci którzy posiadają władzę, niezależnie od płci, ulegają podobnym tendencjom. Ale przytoczę pewną ciekawą różnicę: kobiety w biznesie lepiej negocjują podwyżki dla swoich pracowników niż dla siebie. W przypadku mężczyzn jest na odwrót. Być może kobiety, które wychodzą teraz na ulice, czują, że chcą zrobić coś dla innych, a przez to dla siebie. Mężczyźni często skupiają się na sobie i na działaniach imponujących innym. Czym się ten strajk kobiet zakończy? Tu stawiam znak zapytania.

Strajk kobiet w Polsce. Protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego

Technoprotest w Gdyni, 30.10.2020

Strajk Kobiet w Trójmieście 30.10.2020. Dziewiąty dzień prot...

Mieszkańcy Gdańska solidaryzują się z kobietami w proteście....

Strajk Kobiet i jego hasła! Ironiczne, satyryczne i wulgarne...

POLECAMY NA STRONIE KOBIET:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki