Kobiety wyjątkowe

Kilka dni temu w wypełnionej po brzegi sali Jana Pawła II w Europejskim Centrum Solidarności odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń za zasługi dla ochrony praw człowieka dwóm paniom, chciałoby się powiedzieć: damom, profesor Joannie Muszkowskiej-Penson i doktor Oldze Krzyżanowskiej. Obie są patriotkami najwyższej próby. Joanna Muszkowska, żołnierz ZWZ, została aresztowana przez gestapo i osadzona w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück. Olga Krzyżanowska, harcerka Szarych Szeregów, ma Krzyż Walecznych za udział w Powstaniu Warszawskim. Jej ojciec, płk Aleksander Krzyżanowski, był komendantem Okręgu Wileńskiego AK, żołnierzem niezłomnym, dowódcą „Łupaszki”. Zmarł w więzieniu w 1951 r., ale jego córki nie zaproszono na pogrzeb „Inki” i „Zagończyka”.

W Solidarność obie panie włączyły się, by znów walczyć o wolną Polskę. Krzyżanowska działała w służbie zdrowia, Pensonowa została osobistą lekarką i tłumaczką Lecha Wałęsy, w stanie wojennym aresztowana, w biurze Wałęsy pracuje do dziś i broni go przed atakami wrogów. Krzyżanowska w Sejmie kontraktowym została wybrana wicemarszałkiem. Premier Mazowiecki mówił o niej wtedy: „Łączy takt ze stanowczością, zawsze wie, co zrobić i powiedzieć, będzie dobrym duchem tego Sejmu”. I była. Niezwykle uprzejma, ale zdecydowana, dawała posłom przykład kultury nie tylko politycznej. Widząc poziom i postępowanie niektórych z nich, zaproponowała utworzenie komisji etyki poselskiej.

Warto być przyzwoitym - przypominała marszałek Krzyżanowska w ECS, a ja pomyślałam, że gdybym nie wiedziała, jak postąpić w jakiejś ważnej kwestii, bez wahania poprosiłabym o radę każdą z pań. Dobrze, że są takie autorytety.