Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieto! Puchu marny! Ty wietrzna istoto!

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Polityka jest pasjonująca. Dla uczestników tej gry, oczywiście, mniej dla zwykłych obywateli, którzy nie rozumieją wybrańców bogów.

Ba, oni ex definitione zrozumieć ich nie mogą, gdyż mechanizmy polityczne są zbyt skomplikowane na nasze - jak mawiał Kubuś Puchatek - bardzo małe rozumki. Musimy zatem w zachwycie przyglądać się scenie politycznej - i klaskać.

Przyjrzyjmy się więc ugrupowaniu o dziwacznej nazwie Polska Jest Najważniejsza.

Liderki tej partii tworzyły podczas wyborów prezydenckich czołówkę sztabu Jarosława Kaczyńskiego i przekonywały nas, że prezes Prawa i Sprawiedliwości zupełnie się zmienił, że jest człowiekiem spokojnym i miłującym kompromis, który znajdzie dobre słowo dla każdego, nawet dla przyjaciół Moskali.

Gdy przegrał, bo większość Polaków w przemianę nie uwierzyła, prezes obraził się na panie, że przegrał, a one obraziły się na prezesa, że nie dość dobrze udawał. Przecież tak bardzo się starały, przebierały się za dzieci kwiaty i śpiewały na ulicach hipisowskie pieśni o pokoju.
Tak się rozśpiewały, że postanowiły stworzyć własną kapelę. Na czele stanęły dwie wokalistki: Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak.

Ten duet nie miał jednak szans, bo jedna śpiewała protest songi, a druga pozostała przy hymnach. Liderka, która jeszcze niedawno przekonywała, że "jest kapitanem okrętu, więc zejdzie z niego ostatnia", podobno, nie zważając, że statek tonie, czmychnęła do szalupy ratowniczej jak Conradowski Lord Jim.

Mówi się tu i ówdzie, że w sobotę będzie na konwencji Platformy Obywatelskiej w gdańskiej Ergo Arenie. Jako gwiazda! Powie zapewne o potrzebie stworzenia wokół Prawa i Sprawiedliwości "obywatelskiego kordonu sanitarnego" i będzie to brzmiało przekonująco, bo przecież wie, co się tam w środku pichci.

Jest i druga koncepcja - Pałac Prezydencki. Czy nie wszystko jedno, z jakim prezydentem stoi się pod żyrandolem?

Jeśli mi czegoś jeszcze brak do szczęścia, to posłanki Jakubiak w Platformie. Wówczas Platforma Obywatelska mogłaby jak równy z równym spierać się z PiS o "spuściznę po Lechu Kaczyńskim".
Im bliżej wyborów, tym więcej transferów, ale nie rzucajmy kamieniami w dwie damy z Polska Jest Najważniejsza - przypomnijmy sobie na przykład woltę Zyty Gilowskiej. Kobieto! Puchu marny! Ty wietrzna istoto! - chciałoby się wspólnie z wieszczem zadumać nad niewiernością niewiast.

Z politycznych dam tylko Renata Beger z Samoobrony okazała się niezłomna, na wzór Mickiewiczowskiej Grażyny, co nie chciała układów z Krzyżakami. Nie skusiły jej żadne stanowiska ani apanaże, którymi nęcili PiS-owscy posłowie Lipiński i Mojzesowicz.

Jakże jej brak dziś w Sejmie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki