Koalicja Obywatelska zapowiada powołanie Komisji Edukacji Narodowej oraz podwyżki dla nauczycieli

- Polska szkoła potrzebuje oddechu wolności i nowoczesności. Zapowiadamy, że razem z nauczycielami, rodzicami oraz uczniami będziemy ją ratować - mówiła Barbara Nowacka, gdyńska „jedynka” KO, podczas wtorkowej konferencji prasowej przed budynkiem Zespołu Szkół Morskich w gdańskim Nowym Porcie. W spotkaniu wzięli udział pomorscy kandydaci koalicji na posłów: Małgorzata Chmiel, Sławomir Neumann, Jarosław Wałęsa, Piotr Adamowicz, Piotr Bauć oraz Arkadiusz Dzierżyński.

Podczas spotkania z dziennikarzami diagnozowano największe bolączki polskiej oświaty: nie pominięto skutków reformy minister Anny Zalewskiej oraz niedawnej batalii nauczycieli o podwyżki. Było także kilka wyborczych obietnic.

Działacze KO zapowiedzieli większe wsparcie dla samorządów w zakresie finansowania oświaty, uwolnienie uczniów i ich rodziców od prac domowych, a także rozwiązanie problemu ciężkich tornistrów.

- Mamy dzisiaj możliwości, które pozwalają korzystać z narzędzi elektronicznych, czyli np. tabletów, a wraz z tym z książek dostępnych online. Nie ma potrzeby, by plecaki znowu ważyły po kilkanaście kilogramów - mówiła Barbara Nowacka.

Politycy wspomnieli, że dopilnują, by nauczyciele zarabiali w Polsce godnie i dobrze. Nie padły jednak konkrety, o ile wynagrodzenia mogłyby wzrosnąć.

- Młody nauczyciel wchodzący do szkoły nie może zarabiać 1900 zł - mówił Piotr Bauć, „9” na liście KO w okręgu gdańskim. - Widzi na drzwiach do Biedronki propozycję „3500 zł” na rękę, tymczasem w Polsce jako nauczyciel takie pieniądze dostanie po 20 latach pracy. To system, który zmierza w kierunku Białorusi, a nie Finlandii, która powinna być dla nas wzorem.

Jedną z ważniejszych zapowiedzi było powołanie w nowej kadencji Sejmu Komisji Edukacji Narodowej, która miałaby za zadanie opracować nowe podstaw programowe dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych.

W jej skład weszłoby kilkudziesięciu apolitycznych ekspertów, na co dzień odpowiedzialnych za kształcenie uczniów oraz nauczycieli.

- Nie może być tak, że podstawy programowe pisane są przez ludzi, którzy później boją się do tego przyznać, bo przecież ministerstwo nie podaje ich nazwisk. Zaproponowana przez nas komisja dostałaby za zadanie przygotować nowy program dla szkół na lata - mówił poseł Neumann.

- Ostrzegaliśmy przed reformą PiS-u, której skutki widzimy dzisiaj: praca do późnych godzin wieczornych, przepełnione klasy, niezadowoleni rodzice oraz dzieci, dopłacające do wszystkiego samorządy. Wiemy już, że ten rząd nie poradzi sobie z naprawieniem tej sytuacji. Dlatego propozycja Koalicji Obywatelskiej, czyli nowoczesnej szkoły, działającej na innych zasadach, to coś, co może naprawić bałagan, który zafundowali nam rządzący. - dodał.