Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klaudiusz Dyjas przed sądem. Rozpoczął się proces byłego dyrektora słupskiego MOPR

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Klaudiusz Dyjas przed sądem. Rozpoczął się proces byłego dyrektora słupskiego MOPR
Klaudiusz Dyjas przed sądem. Rozpoczął się proces byłego dyrektora słupskiego MOPR KRzysztof Piotrkowski

Prokuratura Rejonowa w Słupsku oskarża byłego dyrektora MOPR w Słupsku, o to, że jako funkcjonariusz publiczny przekroczył swoje uprawnienia dla korzyści majątkowej. Chodzi o nagrodę w kwocie 6 tysięcy złotych, która zamiast na konto zastępcy, trafiła na rachunek dyrektora.

Sprawa zaczęła się od anonimowej informacji, która trafiła do prokuratury. Jak informował nas ówczesny jej szef Piotr Nierebiński, informacja była tak szczegółowa, że śledczy postanowili ją wyjaśnić. Zawiadomienie dotyczyło nieścisłości w przyznawaniu nagród w MOPR oraz funkcjonowania placówki. Informacja potwierdziła się w toku postępowania sprawdzającego i zapadło postanowienie o wszczęciu śledztwa z artykułu 231.2, czyli przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Klaudiusz Dyjas przestał pełnić funkcję dyrektora MOPR 12 lutego 2020 roku. Ze stanowiska odwołała go prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka, a powód tej decyzji oficjalnie uzasadniła "wyczerpaniem możliwości dalszej dobrej współpracy".

Tymczasem śledztwo wykazało, że szef MOPR przyznał nagrodę (w ramach realizowania programu 500+) swojemu zastępcy w kwocie 6 tysięcy złotych. Jednak pieniądze trafiły na rachunek bankowy dyrektora.

W czwartek przed Sądem Rejonowym w Słupsku został odczytany akt oskarżenia. Klaudiusz Dyjas odpowiada za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, ponieważ jako funkcjonariusz publiczny, działając wspólnie i w porozumieniu z inną nieustaloną osobą, przekroczył uprawnienia służbowe. Po uprzednim przyznaniu nagrody zastępcy MOPR w Słupsku doprowadził do dokonania zmian w systemie informatycznym, kadrowym i płacowym. Do przelania środków na konto miało dojść w listopadzie 2016 roku. Wówczas też zmieniono numer konta w systemie księgowym ośrodka. Nie wiadomo jednak, jak doszło do zmiany numeru, oraz kto miał tego dokonać.

W czasie śledztwa, a także na pierwszej rozprawie Klaudiusz Dyjas nie przyznał się do zarzutów. W wyjaśnieniach stwierdził, że wpadł w pułapkę zastawioną przez pracowników, którzy w 2020 roku nie dostali podwyżki. Dokładnie 200 złotych nie trafiło do działu kadr.

Klaudiusz Dyjas powiedział nam, że nie chce komentować tej sprawy.
- Niech ją rozstrzygnie ją sąd – stwierdził. Jednocześnie zastrzegł, aby w przekazie medialnym nie ukrywać jego wizerunku i danych osobowych.

Marcin Treder, dotychczasowy zastępca dyrektora, obecnie szef MOPR, jest w tej sprawie pokrzywdzonym. Klaudiuszowi Dyjasowi grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Klaudiusz Dyjas przed sądem. Rozpoczął się proces byłego dyrektora słupskiego MOPR - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki