Obawiałyście się rewanżowego meczu ze Stiintą. Mimo to wszystko poszło gładko.
No nie. W pierwszym secie zawodniczki z Rumunii grały lepiej niż u siebie. Wydaje mi się, że później trochę się pogubiły. My je przycisnęłyśmy i dlatego tak wyszło.
Po trudnym zespole z Conegliano trafiłyście na słabą Stiintę. W półfinale czeka was znowu ciężka przeprawa z Galatasarayem Stambuł.
Tak wyszło. Ale dobrze. Jeśli chce się wygrywać puchary, to trzeba umieć sobie poradzić ze wszystkimi. Nie można oglądać się na słabszych, lepszych.
Gdzie będziecie upatrywać swoich szans w dwumeczu z tureckim klubem?
Apetyt rośnie w miarę jedzenia i celujemy wysoko. Co po drodze uda się ugrać, to będzie nasze.
Pomoże to, że trener Lorenzo Micelli ostatnie cztery sezony spędził w Turcji?
Na pewno trener zna dużo zawodniczek. My też znamy kilka, bo w poprzednich sezonach występowałyśmy w Lidze Mistrzyń. Przygotujemy się dobrze, ale wcześniej mamy inne mecze przed sobą [finały Pucharu Polski - przyp. aut.].
Galatasaray prowadzi Massimo Barbolini. To trener, który przewija się w kontekście pracy z naszą reprezentacją. Będziesz chciała w tych meczach jakoś szczególnie się pokazać?
Nie myślę jeszcze o tym. Mam inne zadania. Jestem w klubie i chcę go reprezentować jak najlepiej. Walczymy przecież w Pucharze CEV. Temat reprezentacji na razie nie jest najważniejszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?