Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasyczny, drewniany jacht Opty ma wrócić do Gdyni

Jacek Sieński
Jacht, na którym Leonid Teliga samotnie opłynął świat, trafi do projektowanego Muzeum Żeglarstwa Polskiego, mającego być gdyńskim oddziałem Centralnego Muzeum Morskiego. Historię Opty i wyczyn Teligi przypomina Jacek Sieński

Klasyczny, drewniany jacht Opty jest jednym z bardziej wartościowych eksponatów Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. W latach 1967-1969 kpt. Leonid Teliga jako pierwszy Polak opłynął nim samotnie glob ziemski, trasą wiodącą przez Kanał Panamski. Od zakończenia tego pionierskiego rejsu minęły 44 lata. Zarówno z tej okazji, jak i jednocześnie jubileuszu 85-lecia działalności Jacht Klubu Morskiego "Gryf" w Gdyni, do którego należał Teliga, zabytkowy jacht wystawiono i udostępniono do zwiedzania w klubowym hangarze.

- Uwzględniliśmy prośbę Bogdana Witkowskiego, prezesa Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, dotyczącą jednorazowego, czasowego wypożyczenia i wyeksponowania Opty w Gdyni - zaznacza Jerzy Litwin, dyrektor CMM. - Tym bardziej że w przyszłości zarówno ten historyczny jacht, jak i inne z naszych zbiorów, jakimi są Dal i Kumka IV, powinny trafić do Gdyni, do projektowanego Muzeum Żeglarstwa Polskiego, mającego być gdyńskim oddziałem CMM. Na razie, z braku miejsca, są one zmagazynowane i zabezpieczone w hali Muzeum Wisły w Tczewie, będącego jednym z naszych oddziałów. Dzięki przychylności i staraniom władz miasta zarezerwowano już teren portowy pod przyszłe muzeum żeglarstwa, zlokalizowany na końcu mola Rybackiego, przy nabrzeżu Irlandzkim. Zapewne do realizacji inwestycji nie dojdzie zbyt szybko, bo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu podlegamy, ma ograniczone fundusze, a Gdynia jest zaangażowana w tworzenia Muzeum Emigracji. Ale zapewne przyjdzie czas na zagospodarowanie terenów po Dalmorze i zbudowanie na nich także muzeum żeglarstwa.

CMM dysponuje dużą liczbą eksponatów i archiwaliów dotyczących dziejów polskiego żeglarstwa. Na opiekę muzealną i udostępnienie zwiedzającym oczekują też zabytkowe jachty Miranda, kpt. Zbigniewa Puchalskiego, czy przedwojenny Korsarz.

Od Konika Morskiego do Tuńczyka

Za początek dziejów Opty można uznać utworzenie 20 stycznia 1934 roku spółki Stocznia Yachtowa w Gdyni, z siedzibą przy ul. Rybnej 3. Jej głównymi udziałowcami byli Leon i Olgierd Tumiłowiczowie. Funkcjonowała ona najpierw jako warsztat szkutniczy, a potem stocznia budująca od 1936 roku seryjne jachty żaglowe, m.in. typu Konik Morski, zaprojektowane przez Leona Tumiłowicza. Do 1939 roku gdyńskie kluby i ośrodki żeglarskie zakupiły w sumie 26 tych jachtów. Koniki Morskie miały długość 9,6 m, szerokość 2,8 m i ożaglowanie typu slup (jeden maszt). Ich konstrukcja była inspirowana projektami amerykańskimi, wyróżniającymi się stosunkowo szerokimi kadłubami i wysokimi burtami.

Po wybuchu drugiej wojny światowej jeden z nich, o nazwie Strzelec II, posłużył czterem żeglarzom do udanej ucieczki do Szwecji. Część jachtów, znajdujących się w różnych stadiach budowy na stanowiskach montażowych w SYG, zagrabili niemieccy okupanci. Pozostałe wykorzystywali oni do rejsów rekreacyjnych. Wojnę przetrwało w nienaruszonym stanie zaledwie 7 Koników Morskich. Wraki pozostałych zalegały na nabrzeżach i na wschodnim falochronie basenu żeglarskiego portu gdańskiego, które w 1945 roku wysadzili Niemcy wycofujący się z Gdyni. Zachowały się po nich tylko balasty integralne, będące obłymi od dołu i płaskimi od góry żeliwnymi odlewami o masie po 2200 kg. Balasty takie, zmocowane z drewnianymi stępkami, zapewniają jachtom stateczność (teoretyczną niewywracalność) na wodzie. Zapewne odnaleziony nad basenem Żeglarskim gotowy już odlew balastowy jakiegoś Konika Morskiego zadecydował o tym, że Teliga zdecydował się na zamówienie w 1963 roku u Tumiłowicza projektu jachtu takiego typu, ale w wersji zaadaptowanej do samotnej żeglugi.

Dokumentacja techniczna jachtu dla Teligi, którego typ konstruktor nazwał Tuńczyk, została opracowana w latach 1964-1965. Ma on długość 9,85 m, szerokość - 2,75 m i zanurzenie - 1,56 m. Osprzęt żaglowy - jol bermudzki (dwa maszty - główny, przedni grotmaszt i niższy, drugi bezanmaszt), powierzchnia ożaglowania - 43,3 m kw. Napęd pomocniczy - jednocylindrowy silnik wysokoprężny (diesel) Volvo Penta MD 1 o mocy 5 KM. Kadłub o konstrukcji konwencjonalnej, z dębowym zładem (szkieletem) pokrytym mahoniowymi plankami (klepkami poszycia) i klepkami pokładowymi. Nadbudówka na pokładzie mahoniowa. Pokład i pokładówkę pokryto płótnem żaglowym, przesączonym lakierem przeciwślizgowym. Skromna zabudowa wnętrza, wykonana z litego mahoniu i ze sklejki mahoniowej, ograniczała się do grodzi, 3 koi, jaskółek (schowki rozmieszczone na styku pokładu i burt), dużej, pojemnej szafy, stolika nawigacyjnego, stołu, segmentu kuchennego i podłóg. Zabrakło miejsca na pełną nazwę jachtu i zamiast "Optymista" pozostało "Opty".

Pomogła matka

Zgodnie z umową, zawartą przez Teligę z Maciejem Dowhylukiem, gdyńskim szkutnikiem i żeglarzem, jacht miał być zbudowany w ciągu 7 miesięcy. Prace szkutnicze zaczęły się jesienią 1965 roku i były prowadzone, przez Dowhyluka i ekipę 4 szkutników, w przeznaczonym do rozbiórki drewnianym hangarze Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Gdyni przy ul. Śląskiej. Nadzór techniczny sprawował Tumiłowicz. W grudniu 1965 roku zakończono montowanie zładu, a w styczniu 1966 roku zaczęto mocować do niego pierwsze planki poszycia.

Teliga, samodzielnie finansujący budowę jachtu, miał uzbierane 200 tys. zł. Kwota ta nie wystarczała na wszystkie wydatki. Między armatorem a Dowhylukiem dochodziło do sporów z powodu opóźnień w dostarczaniu materiałów. W końcu jacht został zbudowany z dwumiesięcznym opóźnieniem. O stanie finansów Teligi świadczy fragment jego książki "Samotny rejs Opty". Wtedy to, jesienią 1966 roku, tuż przed rejsem, nie miał pieniędzy nawet na bułkę. Nie chciał też naruszać zapasu prowiantu przeznaczonego na okres rejsu.

Chrzest jachtu odbył się 3 sierpnia 1966 roku w basenie Żeglarskim. Helena Dowhyluk, matka jego budowniczego, nadała mu nazwę Opty. Jak wspominał Dowhyluk, Teliga był mu winny jeszcze pewną kwotę. Ponieważ jej nie wypłacił, a raczej nie mógł, szkutnik mógł zatrzymać gotowy jacht. Pomogła jego matka, która uprosiła syna, żeby przekazał go armatorowi, umożliwiając odbycie rejsu. Wdzięczny Teliga wybrał ją ma matkę chrzestną swojego jachtu. Biało-czerwoną banderę podniesiono na Opty, cumującym w basenie Żeglarskim, 1 października 1966 roku.

Z morza do muzeum

Z uwagi na zimę i trudne warunki pogodowe na Bałtyku i Morzu Północnym jacht przetransportowano statkiem PLO Słupsk z Gdyni do portu Casablanca w Maroku. Stamtąd kpt. Teliga wyruszył 25 stycznia 1967 roku na wokółziemską trasę. Po dwóch latach Opty przeciął swój dawny kurs w pobliżu Wysp Kanaryjskich, zamykając wokółziemską pętlę. Do marokańskiego portu wpłynął 5 kwietnia 1969 roku, po dwóch latach, 13 dniach, 21 godzinach i 35 minutach od jego opuszczenia.
Z Casablanki jacht musiano znowu przetransportować statkiem, bowiem samodzielny powrót żeglarza do Polski uniemożliwiła mu postępująca choroba nowotworowa. Przewiózł go do Gdańska 13 czerwca drobnicowiec PLO Orłowo.
Po śmierci Teligi w 1970 roku jego jacht trafił do Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, w której przystąpiono do jego remontu. Wkrótce remont przerwano, aby zachować Opty w oryginalnym stanie i wyeksponować go w muzeum.
Potem stał on bezczynnie na nabrzeżu basenu Żeglarskiego. Następnie jacht przejął Akademicki Klub Morski przy Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni. Żeglowali nim po Bałtyku studenci morskiej uczelni. Latem 1979 roku decyzją prof. dr. kpt. ż.w. Daniela Dudy, rektora WSM, Opty przekazano do zbiorów CMM.

Początkowo jacht cumował na Nowej Motławie, w rejonie nabrzeża ul. Szafarnia. Później wystawiono go przed ówczesną siedzibą CMM (obecnie Ośrodek Kultury Morskiej CMM), od strony ul. Szerokiej. W połowie lat 80. jacht poddano gruntownej renowacji, po której, z powodu braku odpowiedniego miejsca, zmagazynowano go w tczewskim Muzeum Wisły.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki