Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkadziesiąt martwych ptaków przed ratuszem w Miastku. Zostały otrute? [ZDJĘCIA]

Redakcja
W pobliżu ratusza w Miastku w poniedziałek 28 marca znaleziono kilkadziesiąt martwych i konających kawek
W pobliżu ratusza w Miastku w poniedziałek 28 marca znaleziono kilkadziesiąt martwych i konających kawek Andrzej Gurba
W pobliżu ratusza w Miastku w poniedziałek 28 marca znaleziono kilkadziesiąt martwych i konających kawek. Znalazła je straż miejska. Czy ktoś otruł ptaki?

- Kilka minut po godzinie siódmej rano otrzymałem telefon, że na skarpie za urzędem leżą martwe ptaki. Nieżywe kawki leżały także w parku. Część ptaków jeszcze żyła, ale nie były w stanie odfrunąć. Konały – mówi Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejskiej w Miastku. Komendant straży zawiadomił powiatowego lekarza weterynarii. Lekarz szybko pojawił się na miejscu. Dziennikarze gp24.pl towarzyszyli komendantowi w obchodzie skarpy i parku.

– To wygląda na otrucie ptaków – komentował na gorąco weterynarz z miasteckiego inspektoratu dziennikarzom gp24.pl. W ich obecności kilka ptaków skonało. Martwe kawki znajdowały się na także na terenie prywatnego ogrodzonego terenu (dawny żłobek).

Dlaczego ktoś otruł kawki? – To bardzo skrzeczliwe ptaki. Poza tym są uciążliwe, jeśli chodzi o zanieczyszczenia odchodami samochodów, domów, itd. – mówi Ryszard Sajnóg, powiatowy lekarz weterynarii w Miastku.

Badania wykazały, że ptaki nie miały choroby zakaźnej. Nie wykonano jednak badań toksykologicznych, aby stwierdzić, czym kawki zostały otrute. Nikt nie chciał za nie zapłacić. Kawki są pod ścisłą ochroną.

 

Andrzej Gurba
Czytaj więcej na: gp24.pl

 

 

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki