18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kieszonkowy Plan Sopotu z 1946 roku dzisiaj z "Dziennikiem Bałtyckim"

Marek Adamkowicz
W poniedziałek do papierowego wydania "Dziennika Bałtyckiego" został dołączony kieszonkowy plan Sopotu ze skorowidzem i samochodową mapką Wybrzeża z 1946 roku. Jego wymiary to w przybliżeniu 28 x 21 cm, ale można się tu doszukać wielu interesujących szczegółów. Wystarczy spojrzeć na tytuł, który podano również w językach angielskim, francuskim i szwedzkim. Nie ma natomiast niemieckiego, choć zapewne byłby on bardziej użyteczny, a to ze względu dla Niemców, którzy w tym czasie jeszcze licznie przebywali na Pomorzu.

To, że mapa została wydana krótko po wojnie, zdradzają nazwy ulic. I nie chodzi tu tylko o to, że napisy są polskie, ale również o klucz, według którego przydzielano nowych patronów. Ważniejsze trasy otrzymały imiona komunistycznych bohaterów. W ten sposób przedwojenna Seestrasse, czyli Morska, stała się ul. marsz. Rokossowskiego, zaś na Wilhelmstrasse pojawił się prezydent Bierut. Swoje ulice w strefie nadmorskiej mieli z kolei marsz. Rola-Żymierski i premier Osóbka-Morawski.

Czytaj także: Kawę piję dopiero od 1936. Rozmowa z mieszkanką Sopotu, która skończyła 101 lat

Żeby pamiętano, od kogo nowa władza pochodzi, główna arteria miasta otrzymała imię marsz. Stalina. Zastąpił on... Adolfa Hitlera, którego nazwisko widniało w tym miejscu do 1945 roku. Podobna zamiana zaszła w przypadku ul. Armii Czerwonej. Do końca wojny nosiła ona imię "bohatera" nazistowskiego Horsta Wessela, którego jedyną "zasługą" było to, że w 1930 roku został zamordowany przez członka komunistycznej bojówki.

Wiele spośród powojennych sopockich nazw miało charakter uniwersalny, np. "Grunwaldzka", "Mickiewicza", "Kościuszki". Spotkać je można w niejednym polskim mieście. Co ciekawe, stosunkowo wiele uwagi poświęcono postaciom zasłużonym dla regionu. Uhonorowano działaczy kaszubskich, m.in. Aleksandra Majkowskiego i Floriana Ceynowę, jak również osoby wyróżniające się w społeczności polskiej w czasach Wolnego Miasta Gdańska. Do tych ostatnich zaliczali się chociażby Franciszek Kubacz czy Jan Winiecki.

Niektóre nazwy zdradzają, że nadano je w okresie, kiedy tzw. władza ludowa jeszcze nie okrzepła i istniał pewien margines swobody. Zachowując pozory demokracji i pluralizmu, komuniści zezwolili na uczczenie Konstytucji 3 maja. Podobnie było z nadaniem imienia gen. Władysława Sikorskiego czy Powstańców Warszawy.

Pomimo dość schematycznego ukazania Sopotu na planie oznaczono obiekty będące symbolami miasta - kościół św. Jerzego, Grand Hotel, hipodrom, opisany jako "Pola Wyścigowe", a także molo. Po jego obu stronach widać łazienki, które w dość karkołomnym tłumaczeniu określano jako "Kąpiele Północne" i "Kąpiele Południowe".

Zapraszamy

Kolekcjonujesz stare mapy lub fotografie, chcesz pochwalić się swoimi zbiorami - skontaktuj się z nami: [email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki