Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy komunikacji miejskiej w Gdańsku zapowiadają strajk. Chcą podwyżek pensji [SONDA]

Maciej Pietrzak
Kierowcy w Gdańsku chcą lepiej zarabiać
Kierowcy w Gdańsku chcą lepiej zarabiać Piotr Hukało
We wtorek 10.10.2017 r. w Gdańsku mogą wystąpić problemy z kursowaniem autobusów i tramwajów - część kierowców zapowiedziała strajk włoski. Rozmowy o podwyżkach płac trwają już w Gdyni

Do 16 października Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej dał czas władzom spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje na podjęcie rozmów w sprawie podwyżek płac. W przeciwnym wypadku związkowcy zagrozili nawet zatrzymaniem kursów. Problem w tym, że ktoś z pracowników postanowił szybciej niż związkowcy wpłynąć na szefostwo spółki, wzywając kolegów do przeprowadzenia we wtorek 10.10.2017 r. tzw. strajku włoskiego.

- Ze względu na narastające niezadowolenie z pogarszającej się sytuacji finansowej oraz kadrowej pracowników w GAiT, wnioskujemy o niezwłoczne spotkanie z zarządem. Obecna atmosfera w spółce wymaga natychmiastowej reakcji zarządu w celu polepszenia warunków płacy i pracy w naszym zakładzie. Wnioskujemy o podwyżki dla wszystkich pracowników spółki. W razie braku reakcji ze strony zarządu, komisja zakładowa rozważy wejście w spór zbiorowy z pracodawcą - tak w piśmie do władz przewoźnika napisali związkowcy.

Ich główny postulat to zwiększenie od nowego roku podstawowej stawki wynagrodzenia z 13,5 zł na 15,5 zł za godzinę. Mają też zastrzeżenia m.in. do niezrozumiałego dla nich „mobbingowego” systemu przyznawania premii.

Zobacz też: Kondycja komunikacji w Gdańsku. Jakie zakupy podreperują stan gdańskiego taboru?

Jak się jednak wczoraj okazało, wśród pracowników GAiT nie ma wspólnego frontu w kwestii negocjowania z władzami spółki.

- W ten wtorek rozpoczynamy strajk włoski. Chodzi o rozkłady jazdy i nowe (złe) przepisy. Jeździmy zgodnie z przepisami: ograniczenia prędkości, sprzedaż biletów, zero pytań na Łostowicach, kto po kim, zrób kółko, itp. Wpisujemy wszystko w karty. Pismo w tej sprawie będzie wywieszone na dyspozytorni . Jeździmy tak do odwołania. Proszę przekazać tę informację do innych koleżanek i kolegów - taka wiadomość rozeszła się w poniedziałek po firmie.

W ten wtorek rozpoczynamy strajk włoski. Chodzi o rozkłady jazdy i nowe (złe) przepisy. Jeździmy zgodnie z przepisami.

- Nie wiemy, kto i dlaczego ją wysłał. To nieodpowiedzialne, nieuzgodnione z nami działanie, które może utrudnić negocjacje z zarządem - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Stanisław Stencel, przewodniczący związkowców w GAiT.

Władze spółki bardzo niechętnie wypowiadają się o całej sprawie: - Nie mamy informacji o żadnym strajku. Termin spotkania z przedstawicielami związku nie został jeszcze wyznaczony - mówi Krzysztof Wojtkiewicz z GAiT.

W grudniu pracownicy gdańskiego przewoźnika przeprowadzili skuteczny strajk włoski, był on jednak inicjatywą związkowców. Wówczas protestowano przeciwko kontrowersyjnym zapisom nowej, 10-letniej umowy na przewozy autobusowe. Dotyczyły one między innymi konieczność wydawania przez kierowców reszty kupującym bilet, utrzymywania odległości 150 metrów między pojazdami czy ścisłych wytycznych dotyczących używania klimatyzacji. Po strajku GAiT wycofały się z tych pomysłów.

Walka o podwyżki w Gdyni

Walka o podwyżki dla kierowców komunikacji miejskiej trwa także w Gdyni. Tu negocjacje na linii związkowcy-zarządy przedsiębiorstw przewozowych zaczęły się pod koniec września, ale wciąż trwają.

Czytaj więcej: Komunikacja w Gdyni. Negocjacje ws. podwyżek dla kierowców autobusów i trolejbusów

- Dramatycznie zaczyna brakować rąk do pracy. Kierowcy uciekają za granicę lub zatrudniają się w spedycji i transporcie towarów, a o pozyskanie nowych w ich miejsce jest coraz trudniej - podkreślał konieczność rozmów Stanisław Taube, członek zarządu związków zawodowych Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej.

Władze Gdyni, według związku, zamierzają wydać setki milionów złotych na nowe autobusy i trolejbusy, jednak może się okazać, że wkrótce nie będzie miał kto nimi kierować.

- Już dziś, aby wszystkie autobusy i trolejbusy, widniejące w rozkładzie, wyjeżdżały w trasę, kierowcom odmawia się urlopów. Spółki przewozowe powinny też zaangażować się w szkolnictwo zawodowe, sponsorować klasy o specjalności kierowcy - tłumaczy Stanisław Taube.

Wsp.: Szymon Szadurski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki