Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy komunikacji miejskiej w Gdańsku chcą podwyżki. Zaczyna także brakować tramwajów

Maciej Pietrzak
archiwum DB
Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej chce podniesienia podstawowej godzinowej stawki wynagrodzenia.

Gdańskiej komunikacji miejskiej w najbliższych miesiącach nie grozi paraliż. Przynajmniej nie z powodu strajku kierowców i motorniczych, z którymi rozmowy w sprawie podwyżek płac rozpoczęły w końcu władze spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje. Zaburzyć funkcjonowanie transportu zbiorowego mogą jednak znów pojawiające się problemy z... liczbą sprawnych tramwajów.

Przypominamy, że Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej podkreśla, że w GAiT brakuje rąk do pracy czego główną przyczyną są odstraszające potencjalnych kandydatów na kierowców i motorniczych niskie zarobki. Głównym postulatem jest zatem podniesienie od nowego roku godzinowej stawki wynagrodzenia z 13,50 zł na 15,50 zł. Związkowcy chcą też zmian w zasadach premiowania, które określają jako „mobbingowe” i czytelnych reguł nagradzania.

Czytaj: Komunikacja w Gdańsku: widmo strajku i pasmo awarii

Pierwsza tura rozmów odbyła się wczoraj po południu. Prezes GAiT Maciej Lisickina gorąco po spotkaniu określił dyskusję jako „burzliwą, ale konstruktywną.

- Usłyszeliśmy, że nasze oczekiwania nie są możliwe do spełnienia do końca tego roku. Zarząd złożył nam kontrpropozycję, ale naszym zdaniem byłaby ona nierówna dla wszystkich pracowników. Niemniej zdecydowaliśmy przedyskutować te propozycje z załogą. Z zarządem ponownie spotkamy się w czwartek. Do końca roku najprawdopodobniej nie podejmiemy żadnej akcji strajkowej - mówi Stanisław Stencel, przewodniczący gdańskiego ZZPKM.

Trudne negocjacje ze związkowcami to jednak nie jedyny problem władz GAiT. Przewoźnikowi znów dramatycznie zaczyna brakować rezerwowych sprawnych tramwajów. Poprzedni kryzys taborowy przechodził wiosną. Jego apogeum było zderzenie dwóch tramwajów na skrzyżowaniu ul. Mickiewicza i al. Hallera we Wrzeszczu w którym rannych zostało kilkanaście osób. W miniony piątek dokładnie w tym samym miejscu znów wjechały w siebie dwa składy, tym razem na szczęście była to tylko kolizja - nikt nie ucierpiał, a uszkodzeniu uległy głównie poszycia pojazdów. To zdarzenie, sprawiło, że GAiT znów jest na granicy 109 składów koniecznych do sprawnej obsługi linii w godzinach szczytu.

- Obecnie sprawnych jest 110 tramwajów plus Moderus , który do końca miesiąca przebywa u nas na testach. Kolejny wóz z drobną usterką będzie włączony do eksploatacji już dziś. Naprawa Pesy, która brała udział w piątkowej kolizji potrwa ok. tygodnia. Przyczyny zderzenia bada specjalnie powołana komisja - mówi Alicja Mongird, rzecznik GAiT.

Zderzenie tramwajów w Gdańsku

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki