Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca z Gdyni pomógł uratować dziecko podczas urlopu w Zakopanem. Matka chłopca przesłała mu podziękowania

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Kamil Złoch/www.gdynia.pl
Kierowca autobusu Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gdyni pomógł uratować pięcioletnie dziecko podczas urlopu spędzanego w Zakopanem. Gdy chłopiec na chodniku w stolicy Tatr najpierw zaczął się dławić, a następnie stracił przytomność, Tomasz Myk przystąpił do akcji, wykorzystując umiejętności nabyte podczas kursów udzielania pierwszej pomocy.

Dziecko na szczęście udało się ocucić. Chłopiec trafił pod opiekę lekarzy. Medycy ocenili, że gdyby nie szybko udzielona, pierwsza pomoc, całe wydarzenie zakończyć mogło się tragicznie.

Do zasłabnięcia chłopca doszło 19 sierpnia po południu. Dziecko wysiadło akurat z autobusu linii 11 w Zakopanem. Wokół chłopca i mamy próbującej mu pomóc szybko zebrała się grupa gapiów. Mało kto był jednak chętny do włączenia się w akcję ratunkową. Niepokojącą sytuację zauważył Tomasz Myk, który akurat wracał wraz z żoną z górskiego szlaku do swojej kwatery. Zawodowy kierowca Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej w Gdyni nie zastanawiał się ani chwili, tylko postanowił wykorzystać umiejętności nabyte podczas szkoleń.

- Od razu wzięliśmy się do pracy - relacjonuje dramatyczne wydarzenia Tomasz Myk. - Żona zabrała mamę chłopca na bok, a ja zacząłem ratować dziecko. Cieszę się, że byłem w tym momencie akurat w tym miejscu. Mogłem pomóc, a jak się okazuje, nawet uratować życie.

Tomasz Myk po powrocie z urlopu do pracy nie zamierzał chwalić się swoją postawą. Uznał, że zrobił po prostu to, co do niego należało. Mimo to koledzy i koleżanki z PKA w Gdyni dowiedzieli się o jego wyczynie. Wdzięczna mama chłopca postanowiła podziękować kierowcy za pomoc, wysyłając maila do jego pracodawcy.

Lech Żurek, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej w Gdyni, jest dumny z postawy swojego podwładnego. Otrzymał dodatkowo jasny dowód, że szkolenia kierowców z udzielania pierwszej pomocy są właściwym pomysłem. Dlatego też będą kontynuowane.

- Pan Tomek potwierdził, że dzięki szkoleniom po pierwsze nie bał się udzielić pierwszej pomocy, a po drugie wiedział, jak zrobić to w sposób profesjonalny - mówi Lech Żurek. - To postawa zasługując na uznanie i duże wyróżnienie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki