Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca „antyhomoseksualnej” furgonetki z zarzutami, ale nie za mowę nienawiści

wie
Anna Olejniczak
Przewinienia drogowe, hałas i zakłócanie porządku publicznego – za to wszystko odpowie kierowca „antyhomoseksualnej” furgonetki, która od lutego poruszając się m.in. ulicami Gdańska prezentowała homofobiczne treści. Same hasła pod kątem ewentualnego zniesławienia w odrębnym postępowaniu bada prokuratura.

„Czyny pedofilskie zdarzają się wśród homoseksualistów 20 razy częściej”, „31 proc. dzieci wychowanych przez lesbijki i 25 proc. wychowanych przez pederastów jest molestowanych” - takie i inne homofobiczne hasła prezentuje plandeka furgonetki, która już w lutym pojawiła się na gdańskich ulicach. Auto „inicjatywy antyaborcyjnej Fundacji Pro” od początku budziło gorący sprzeciw m.in. organizacji LGBT, wiceprezydenta miasta Piotra Kowalczuka i radnych z rządzącej Gdańskiem koalicji.

Ponad 3 miesiące temu do prokuratury skierowane zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez organizatorów akcji, a adwokat Katarzyna Warecka, pełnomocnik prawny Stowarzyszenia na rzecz Osób LGBT Tolerado, tłumaczyła: - Niestety, polskie prawo karne, na co wielokrotnie zwracał uwagę rzecznik praw obywatelskich, nie daje możliwości ścigania za „mowę nienawiści” ze względu na orientację seksualną. Dlatego w imieniu Stowarzyszenia na rzecz Osób LGBT Tolerado i dwóch osób fizycznych zdecydowaliśmy się na złożenie zawiadomienia dotyczącego przestępstwa zniesławienia na ich szkodę.

Samochód jeździ po Gdańsku od 14.02.2019 r.

„Antyhomoseksualny” samochód, jeżdżący po Gdańsku, zgłoszony...

Prokuratorskie postępowanie dotyczące podejrzenia zniesławienia wciąż trwa. Jednak swoje postępowanie w sprawie furgonetki zakończyła już policja.

- Funkcjonariusze prowadzący postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenia zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie kierowcy furgonetki ośmiu zarzutów. Mieszkaniec Warszawy usłyszał zarzuty, które dotyczą naruszenia zakazu używania urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnym terenie miejskim, zakłócenia porządku publicznego oraz niedostosowania się do znaku drogowego – wymienia asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, który zapowiada, że do sądu skierowany zostanie wniosek o ukaranie kierowcy auta.

Zobacz też: "Wolność, równość, miłość". Parada Równości pod patronatem prezydenta Warszawy przeszła ulicami miasta

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki