18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiepscy biją rekordy! Ferdek wszedł właśnie na plan nowego sezonu

Ryszarda Wojciechowska
A może lubimy Kiepskich, bo są tacy "antyaspiracyjni"? Żyją na przekór  tym konsumpcyjnym wartościom, które dominują w naszym świecie
A może lubimy Kiepskich, bo są tacy "antyaspiracyjni"? Żyją na przekór tym konsumpcyjnym wartościom, które dominują w naszym świecie Polsat/Gołębiewski
W tym roku "Świat według Kiepskich" będzie obchodził 14 urodziny. To najdłużej emitowany serial w Polsce, tuż po "Klanie". A w kategorii sitcomu może i na świecie. Dla niektórych pozostał "obciachem", dla innych jest pozycją kultową. Ciekawe, że Ferdka polubiło wiele osób z wyższym wykształceniem - pisze Ryszarda Wojciechowska

To jeszcze nie koniec świata. Przynajmniej nie tego "Świata według Kiepskich". Wszystko wskazuje na to, że fani Ferdka nie muszą się z nim żegnać. Ruszyły bowiem zdjęcia do kolejnych odcinków najdłużej emitowanego w Polsce sitcomu, a może także najstarszego na świecie. Nowe odcinki komediowej produkcji widzowie obejrzą wiosną.

Rubinowe gody

W najnowszych odcinkach Ferdek Kiepski i jego żona Halinka będą świętować rubinowe gody. Ferdynand spotka swoją miłość sprzed lat (w tej roli Krystyna Tkacz). Kiepscy wejdą także w sieć i zobaczą, co znaczy dzisiaj szykanowanie na forach internetowych. Jedno się pewnie nie zmieni. Sam Ferdek będzie znowu snuć się po domu w stroju, delikatnie mówiąc, niedbałym, z piwkiem w ręku i z głową pełną pomysłów na "łatwe trzepanie kasiory". A dla żony nadal będzie "jełopem". W nowych odcinkach pojawi się stara aktorska ekipa. Poza Andrzejem Grabowskim - Marzena Kipiel-Sztuka, Bartosz Żukowski, Ryszard Kotys, Renata Pałys, Dariusz Gnatowski i Bohdan Smoleń.

Andrzej Grabowski odbiera telefon ale na rozmowę nie ma czasu. Właśnie wołają go na plan. I tak pracowicie będzie do końca stycznia - tłumaczy. Karol Zjawin - kierownik produkcji w tym serialu przyznaje, że teraz kręcą 13 odcinków i być może - chociaż decyzja jeszcze nie zapadła - do kolejnej transzy zdjęć przystąpią już w lipcu.
- W tym roku "Świat według Kiepskich" będzie obchodził 14 urodziny. To najdłużej emitowany serial w Polsce, tuż po "Klanie". Ale na pewno jako sitcom nie ma sobie równych w długości emisji, nie tylko w naszym kraju, ale chyba także na świecie - dodaje Zjawin.

"Niektóre odcinki były naprawdę dobre. Nie dość, że śmieszne, to jeszcze coś mówiły o naszej rzeczywistości tyle, że w krzywym zwierciadle" - mówił Grabowski

Andrzej Grabowski nie raz mówił, że swojego bohatera nawet polubił. Na pytanie - za co można lubić Ferdka, odpowiadał: - Za to, że nie jest złym człowiekiem. To ani złodziej, ani gangster. Nie zrobi krzywdy, chyba, że przez przypadek. Może nie jest najmądrzejszy ale swoją inteligencję ma. Więc to nie najgorszy bohater.

Aktor ma też swoją teorię na temat fenomenu popularności, jaką cieszył się i cieszy ten sitcom. - Kiedy zaczynaliśmy kręcić Kiepskich, nie byłem specjalnie zachwycony scenariuszami. Ale to się zmieniło. Scenariusze się zmieniały i forma samego sitcomu. Ten fenomen oglądalności "Świata według Kiepskich" polega chyba na tym, że ludzie nie tylko w Polsce, chcą oglądać seriale, w których podgląda się życie do którego nigdy nie dojdą, jak na przykład w serialu "Dynastia", albo życie ludzi, którzy są w gorszej sytuacji od nich. Lubią podpatrywać bohaterów, którym w życiu jeszcze bardziej nie wychodzi. A to utożsamia rodzina Kiepskich.

Mieszkają nie najlepiej. Zarabiają mało. On bezrobotny z głupimi pomysłami, które nigdy nie wypalały. Więc widz mógł sobie pomyśleć - u mnie w domu jest lepiej. Może tylko u Kiepskich więcej piją. Chociaż my w serialu piliśmy głównie piwo, rzadko wódkę. Ale to nie było menelstwo. Nigdy nie pokazywano Kiepskich kompletnie pijanych. Myślę też, że niektóre odcinki były naprawdę dobre. Nie dość, że śmieszne, to jeszcze coś mówiły o naszej rzeczywistości tyle, że w krzywym zwierciadle - mówił aktor.

Z dziada pradziada

Ferdynand Kiepski się nie zmienia i nie zmieni. Bo jak kiedyś napisano we "Wprost" jego rodowód ciągnie się od czasów sarmatyzmu. I te wszystkie wady, które mieli nasi pradziadowie, Kiepski zbierał po drodze. Do tego doszły jeszcze wady, które niesie współczesność.

Sitcom od początku miał swoich zwolenników, ale też wielu zagorzałych przeciwników. Aktorów występujących w "Świecie..." dotykał środowiskowy ostracyzm. Andrzej Grabowski często słyszał: - Jak można w czymś takim grać?
Sam aktor opowiadał o pewnej historii z tamtego czasu.

- Pamiętam, jak podszedł do mnie jeden aktor z teatru i powiedział: - Ty grasz takiego Ferdynanda w serialu. A ja na to: -Gram. Ja bym nie chciał - mówi on. Na co ja mu odpowiadam: - Zaproponował ci ktoś? Nie - padła odpowiedź. - Jak ci zaproponuje, to odmów- zakończyłem rozmowę. Ale było mi przykro.
Potem inni aktorzy przełamywali się i mówili głośno, że Kiepscy bywają nawet śmieszni. Że serial przemyca pewne rzeczy. Sondaż jaki przeprowadzono, wskazywał na to, że na początku emisji sitcomu większość widowni "Świata według Kiepskich" to byli ludzie z podstawowym wykształceniem. I oni kupowali ten dowcip na poważnie. Była też niewielka część publiczności z wyższym wykształceniem, która odbierała to tak, jak chcieli sami członkowie ekipy serialowej, z przymrużeniem oka. Tylko ludzie ze średnim wykształceniem odrzucali ten serial, twierdząc, że jest dla nich za głupi.

Po paru latach proporcje się zmieniły. Było mniej widzów z podstawowym wykształceniem, a więcej z wyższym. Jedynie ci ze średnim nadal twierdzili, że nie oglądają serialu, bo jest głupi. Przez te kilkanaście lat "Świat według Kiepskich" dorobił się wielu cytatów, takich jak ten babki Rozalii (granej przez nieodżałowaną Krystynę Feldman, która ze swojej rólki zrobiła perełkę). To ona mówiła: "Co się polepszy, to się popieprzy, co się zbuduje, to się zrujnuje, co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i d...ę ze stali".

Albo inny cytacik, który pada z ust Mariana Paździocha (granego przez Ryszarda Kotysa): "Pieniądz nie gra roli, kiedy pęcherz boli".

A czemu ty jesteś taki sławny?

W pierwszych latach emisji serialu popularność jego aktorów była wielka. Do dziś krąży wspomnienie tłumu nastoletnich fanów ścigających w Gdańsku podczas Festiwalu Dobrego Humoru Bartosza Żukowskiego czyli Waldusia Kiepskiego. Ta rola i popularność jednak przytłoczyły młodego, dobrze zapowiadającego się aktora. Tak bardzo, że na pewien czas postanowił z niej zrezygnować. Ale jego Walduś znowu wrócił.

Również Andrzej Grabowski przeżywał falę popularności. Aktor opowiadał anegdotę związaną z tym szaleństwem. To się działo na planie filmu "Boże skrawki", w którym grał u boku słynnego hollywoodzkiego aktora Willema Dafoe - niezapomnianego z "Ostatniego kuszenia Chrystusa" Martina Scorsese.

Pewnego dnia podczas przerwy w zdjęciach (film kręcono w Polsce) Grabowski stał z Dafoe i rozmawiał. I nagle zobaczył jak w ich kierunku ruszył tłumek statystów po autografy. Ale nie do hollywoodzkiej gwiazdy, tylko do niego. Dafoe najpierw zaczął się śmiać, a potem zapytał Grabowskiego: - A czemu ty taki sławny jesteś? I usłyszał : - Włącz sobie telewizor wieczorem i zobacz.

Tak amerykański aktor obejrzał Kiepskich. Potem mówił, że go to bawiło i wciągnęło. Rozumiał, choć nie znał przecież języka. Innym razem do Grabowskiego podszedł człowiek po autograf. Przedstawił się z imienia i nazwiska. Jak już dostał, to podziękował i dodał: - I za to panu również dziękuję, że spotkałem jeszcze większego idiotę, niż pan.

Aktor przyjął ten wątpliwy komplement z pewną pobłażliwością. Bo wiedział, że człowiek nie chce mu sprawić przykrości i że miał na myśli bohatera serialu, a nie jego. Nie lubił za to, kiedy krzyczano za nim na ulicy "Ferdek, cycu jeden, chono tutaj". Sitcom ma na swoim koncie kilka nagród, dwie Telekamery (2001 i 2002 rok) oraz nagrodę Festiwalu Dobrego Humoru. Ale też najlepsze lata za sobą. Czy zdoła jeszcze przyciągnąć sporą widownię? Jak zwykle czas pokaże.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki