Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice tak, ale tylko nasi

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Puckie trybuny w sobotę będą pękały w szwach
Puckie trybuny w sobotę będą pękały w szwach Fot. Piotr Niemkiewicz
Policja, prywatna firma ochroniarska na stadionie, a w okolicy dodatkowe patrole Straży Granicznej - tak Puck przygotowuje się do meczu, w którym pucka Zatoka walczyć będzie z Pogonią Szczecin.

Mecz odbędzie się w następną sobotę, ale już od kilku dni kibiców rozpalają dyskusje, czy Zatoce uda się wygrać z klubem ze Szczecina. Wiadomość, że Zatoka będzie rozgrywać jednak spotkanie u siebie, a nie jak miało być pierwotnie - na boisku w Gdyni, gruchnęła pod koniec tygodnia. I zaczęła się karuzela.

Szybko na internetowych stronach sportowych pojawiły się komentarze, że miasto oraz policja nie chcą dopuścić do organizacji meczu w Pucku. Zdzisław Jaroni, wiceburmistrz Pucka prostuje te rewelacje. - Nic takiego nie miało miejsca - zapewnia Jaroni. - Jak tylko dostaliśmy wiadomość z piłkarskiego związku, natychmiast rozpoczęliśmy procedury, by wszystko się odbyło, jak należy.

W Pucku przedmeczowe nastroje są bardzo mieszane. Część mieszkańców miasta cieszy się, że do Pucka przyjedzie znany klub. - Przecież to gratka dla fanów futbolu - cieszy się Robson, jeden z puckich kibiców. - A jak obie grupy nie będą sobie do oczu skakać, to do burd nie dojdzie.

Inni mieszkańcy nie kryją swoich obaw. Wczoraj rozmawialiśmy m.in. z kilkoma sprzedawczyniami z miejscowych sklepów spożywczych. Mimo że piłką nożną się nie pasjonują, to o meczu oczywiście słyszały. - Chciałybyśmy tylko, żeby żadne butelki nie latały - wzdychają panie zza lady, które liczą na wyższe obroty.

W internecie rozeszła się wiadomość, że do Pucka ma przyjechać nawet 800 kibiców Pogoni. Tymczasem klub z Pucka przyszykował dla nich tylko 32 bilety, tyle ile nakazują przepisy. Tak więc oficjalnie nie będą oni mogli wejść na tutejszy stadion.

- Puckie starostwo zakazało wpuszczania na stadion kibiców naszych rywali - powiedział nam wczoraj Tomasz Jurewicz, prezes Zatoki SSA - w obawie o bezpieczeństwo. Podobno kibice ze Szczecina mają nawet nie wjechać na teren powiatu.

Kibice Pogoni Szczecin na jednej z internetowych stron zapewniają jednak, że i tak wejdą na stadion, choćby i z bramą. Włodarze uspokajają i przypominają, że porządku na stadionie i wokół niego będą strzegli profesjonaliści.

- Trudno podejrzewać, że wszyscy kibice to łobuzy i zamiast meczu będą ekscesy - mówi Jaroni. - Siły ochroniarskie są zmobilizowane, my jesteśmy dobrej myśli. Obaj z burmistrzem będziemy oczywiście na spotkaniu. Na trybunach w Pucku podczas czwartoligowych spotkań było spokojnie.

- Pojawiła się grupa kibiców z szalikami i racami świetlnymi, ale nietrudno było tam dostrzec także kobiety i rodziny z dziećmi. Miesiąc temu do Pucka przyjechały rezerwy Lechii Gdańsk. Kibiców, podobnie jak policji, było dużo, ale też obyło się bez burd.

Jak poinformowała nas mł. asp. Beata Domitrz-Borszew-ska z Komendy Wojewódzkiej Policji, nad bezpieczeństwem w Pucku czuwać będzie kilkudziesięciu mundurowych.
Mecz zacznie się o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki