Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice krytykują władze Lechii Gdańsk [OPINIE]

pk
Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Po zwolnieniu trenera Joaquima Machado z Lechii Gdańsk nie ustaje krytyka nie tylko wobec portugalskiego szkoleniowca, który fatalnie wywiązał się ze swojego zadania, ale również w kierunku władz klubu. Kibice są niezadowoleni z wyników czy transferów.

Portugalczyk Joaquim Machado zapewniał, że jest solidnym szkoleniowcem i że zaprowadzi Lechię Gdańsk na podium T-Mobile Ekstraklasy. Tymczasem biało-zieloni prezentowali się kiepsko i w tabeli wypadli z "ósemki".

- Ten człowiek jest świetnie przygotowany do realizacji naszego projektu. To szkoleniowiec, który chce dużo osiągnąć, ma mentalność zwycięzcy i nie interesują go półśrodki. Pod względem merytorycznym prezentuje najwyższym poziom, bo w Portugalii nie jest łatwo ukończyć kursy trenerskie. Machado jest na fali wznoszącej i podejrzewam, że za chwilę dostałby propozycję od takiego klubu, że na pewno nie byłoby nas na niego stać. Wierzymy, że będzie się rozwijał w Lechii i walczył z nią o najwyższe cele - mówił Andrzej Juskowiak, wicedyrektor w Lechii, po zatrudnieniu Machado.

Cierpliwość stracili nie tylko włodarze gdańskiego klubu, ale przede wszystkim kibice. Fani biało-zielonych już od dawna domagali się zmiany szkoleniowca. Ich krytyka sięga jednak znacznie wyżej - kibice nie są zadowoleni z działań Juskowiaka oraz Adama Mandziary. Do klubu w letnim okienku transferowym przyszło aż 20 (!) nowych piłkarzy, choć zapowiadano 3-4 zmiany w składzie. Mało tego, większość ruchów okazuje się kompletnie nietrafionych. Na wspomnianej dwójkę (choć ten pierwszy niekoniecznie miał wiele do powiedzenia w temacie trenera i polityki transferowej) spada za to odpowiedzialność.

Juskowiak i Mandziara skompromitowali się doszczętnie, zaufanie kibiców utracili, okazali się mało profesjonalni, to oni sprowadzili Machado, to oni narazili Lechię na niewybredne żarty w mediach - napisał w komentarzu do tekstu o zwolnieniu Machado jeden z naszych czytelników.

Trzeba sobie powiedzieć wprost, że sytuacja w Lechii jest nieciekawa. Drużyna nie ma wyników, a nad bałaganem i gęstą atmosferą coraz trudniej zapanować. Zresztą znalezienie solidnego szkoleniowca, który posprząta zespół również nie jest łatwo.

Do noszenia karteczek przed meczem mogą wziąć co najwyżej następnego wynalazka z jakiejś zagranicy który na dzikim wschodzie Europy dostanie kasę za rok i tak i da sobie w kaszę dmuchać. W CV taki epizod da sie ukryć a pieniądz nie śmierdzi. Nikt normalny z kraju w ten durny układ nie wejdzie . Karteczki od wielkich managierów bedą dalej krążyły a syf i degrengolada będzie postepowała. Mam pytanie - jakie zarząd ma ZADANIA?! (Nie pytam o cele , tylko właśnie zadania) do zrealizowania od właściciela? - napisał inny z naszych czytelników (pisownia oryginalna)

Inna sprawa, że nieoficjalnie coraz częściej mówi się, iż trener w Lechii niekoniecznie jest niezależny w kontekście doboru skład. Zresztą nie bez powodu z Lechii odszedł Ricardo Moniz. Już wtedy mówiło się, że nie miał on decydującego głosu m.in. w sprawie transferów.

Zaniepokojeni fani coraz częściej domagają się odejścia wspomnianego duetu Juskowiak - Mandziara, który stracił już ich zaufanie.

Już szukają następnego machado , takiego który nie zna się na trenerce ale jest posłuszny, asystentem będzie listonosz karteczek z poleceniami od duetu mandziara-juskowiak - stwierdził jeden z naszych czytelników (pisownia oryginalna)

Co sądzisz o sytuacji w Lechii Gdańsk? Skomentuj i weź udział w sondzie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki