Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Arki Gdynia powinni szykować urlopy

ŁŻ
Tomasz Bolt
Już we wtorek piłkarze Arki mogą świętować awans do piłkarskiej ekstraklasy. Na ten dzień kibice żółto-niebieskich powinni szykować urlopy.

Gdynianie potrzebują już tylko punktu do wywalczenia awansu do piłkarskiej elity w Polsce. Tylko totalny kataklizm mógłby sprawić, że podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego pogrążą się w płaczu. To wydaje się wręcz nierealne.

Awans gdynianie mogą wywalczyć już w środę w derbach Pomorza. Żółto-niebiescy zmierzą się z Druteksem-Bytovią na własnym stadionie. Remis w tej batalii jest na pewno prawdopodobnym scenariuszem.

- Zapraszam wszystkich serdecznie na mecz w wtorek i niech wszyscy biorą na środę urlopy! Moja mama już wzięła! - mówi oficjalnej stronie Arki Gdynia Dariusz Formella.

Zawodnik odniósł się również do ostatniego meczu Arki w Katowicach z Rozwojem. Gdynianie rozbili rywala 4:1.

- Pierwsze 10 minut nie było najlepsze w naszym wykonaniu. Mecz był trochę taki uśpiony, ale dzwonek chyba już nie pierwszy raz dla rywali, do szatni dostali drugą bramkę i już się nie podnieśli - powiedział Formella.

Jak zaznacza piłkarz, z wyniku nie do końca można być zadowolonym, bo... Arka mogła w tej batalii trafiać do siatki rywala znacznie częściej.

- Żałuję tej sytuacji, gdy strzelałem po krótkim rogu, ale to była trudna sytuacja. Mogłem to uderzyć na dwa kontakty, może byłoby łatwiej. Nie mam do siebie o tą sytuację pretensji, ale taki niedosyt, że mogło być i sześć i siedem bramek - dodał Formella.

Początek meczu Arka Gdynia - Drutex-Bytovia Bytów we wtorek o godz. 20.30.

Opracował: ŁŻ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki