Dlaczego będzie to trudne? Bo, jak konsekwentnie podkreślają działacze sopockiego Trefla, drużynie brakuje pieniędzy. Z takim budżetem, jakim dysponuje zespół, o mistrzostwie można tylko marzyć.
- Nie chciałbym zabrzmieć banalnie, ale tak naprawdę potrzeba nam większych finansów. Wsparcie silnego sponsora bardzo by nam pomogło. W ostatnich latach dysponujemy małym budżetem, ale wiele staramy się nadrobić ambicją, zaangażowaniem i dobrą taktyką - mówi dla oficjalnej strony klubowej Kazimierz Wierzbicki.
Drużynie sopockiego Trefla marzy się sukces, który zespół osiągnął dziesięć lat temu, kiedy to wywalczył tytuł mistrza Polski.
- My od początku sezonu myśleliśmy o tym, aby zdobyć złoty medal. Jeśli chce się coś osiągnąć, to trzeba mieć takie podejście. Nawet jak się widzi przed sobą tak silną drużynę jak Śląsk. Takie myślenie było u nas cały czas i tak trzeba zawsze myśleć - tłumaczy Wierzbicki.
Swoje mecze Trefl rozgrywa m.in. w Ergo Arenie. Jednym z ludzi, dzięki którym powstał gdańsko-sopocki obiekt był właśnie Kazimierz Wierzbicki.
- Pomysł zrodził się w Barcelonie. Pojechaliśmy z prezydentem Karnowskim ustalić warunki funkcjonowania naszego klubu w Eurolidze. Na jednym ze spotkań pan Jordi Bertomeu powiedział mniej więcej to samo, o czym wspomniałem przed chwilą: klub istnieje tylko wtedy, kiedy ma piękną, dużą halę i jest z nią ściśle związany. I wówczas zrodził się pomysł na wybudowanie takiego obiektu w Trójmieście. Oczywiście przy realizacji tego pomysłu pracowało bardzo wielu ludzi i dzięki nim mamy moim zdaniem jedną z najpiękniejszych hal widowiskowo-sportowych w Europie, jeśli nie na świecie - dodał Wierzbicki.
Źródło:www.sport.trefl.com
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?