- Rozumiem oburzenie Kazika, też bym się zdenerwował, gdyby mnie okradli - mówi Jarek, fan Kultu od 10 lat. - Nie ściągnąłem z internetu ich ostatniej płyty, ale myślę, że gdybym to zrobił, to mimo wszystko nie przestałbym chodzić na koncerty. Tym razem się nie wybrałem, bo nie mam pieniędzy na bilet.
- Dziwi mnie oburzenie Kazika. Od dawna wiadomo, że płyty wyciekają do internetu przed oficjalną premierą - mówi Marcin, student UG. - Jestem jednak w stanie zrozumieć irytację artysty, ściągnięcie jego płyty to kradzież. Na koncert nie poszedłem, cena biletu jest zbyt wygórowana, bardziej opłaca się kupić oryginał płyty "Hurra!".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?