Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy pies jest piękny, ale nie każdy mógł wygrać... [PLEBISCYT]

Dorota Abramowicz
Chanel jest psem ułożonym, ale w przypadku obcych stosuje zasadę ograniczonego zaufania - mówi Anna Śmiarowska (z lewej)
Chanel jest psem ułożonym, ale w przypadku obcych stosuje zasadę ograniczonego zaufania - mówi Anna Śmiarowska (z lewej)
Rozstrzygnęliśmy plebiscyt na najładniejszego i najbardziej sympatycznego psa. Zwycięzcy znajdą się na okładce wydanej przez nas książki „Szkoła na czterech łapach”

Promowały się na portalach społecznościowych, głosy zdobywały u rodziny, znajomych, sąsiadów i kolegów z pracy, a także u obcych ludzi. Wszystkie kochane, z charakterem, prawie wszystkie ułożone i dobrze wychowane.

Do naszego konkursu, w którym nagrodą była m.in. sesja zdjęciowa i pojawienie się podobizny psa na okładce książki „Szkoła na czterech łapach” z poradami znanej trenerki i psiej behawiorystki Miriam Gołębiewskiej, zgłoszono 253 psy. Małe i duże, szczeniaki i szacowne, dojrzałe psy. I choć większość kandydatów reprezentuje szanowane, stare lub popularne rasy, to konkurs, wygrał mieszaniec zdobywając 717 głosów.

Czytaj też: Sebastian i Brego. Opowieść o przyjaźni [ZDJĘCIA]

Przed ośmioma laty Anna Śmiarowska z Gdańska usłyszała o porzuconej koło Krokowej suce, która urodziła szczeniaki. Znajomi zapytali, czy nie chciałaby zaopiekować się jednym z maluchów. I tak w domu pani Anny pojawiła się Chanel.

- Mała kruszynka, sierotka, która miała wyrosnąć na labradora - opowiada pani Anna, wielka miłośniczka psów, pracująca w sklepiku przy przychodni weterynaryjnej na gdańskich Stogach. - Jednak w miarę upływu czasu Chanel coraz bardziej przypominała muskularnego, zwinnego amstafa.

Amstafy, czyli amerykańskie staffordshire terriery, których krew płynie w żyłach Chanel, zaliczane są do psów obronnych. Nie mogą być pozostawiane samym sobie, wymagają bliskiego kontaktu z właścicielem.

- Tego jej nie brakuje - śmieje się opiekunka Chanel. - Spędza ze mną dużo czasu, śpi pod kołderką. Jest bardzo ze mną związana.

Zobacz: Czytelnicy wybrali pieski na okładkę książki

Po przodkach amstafach Chanel odziedziczyła ogromną potrzebę ruchu. Jej pani mówi, że pies ma objawy ADHD - musi się wybiegać, żeby nie broić. Kiedyś na spacerze pani Anna zauważyła, że Chanel podbiega do niej, dźwigając coś na szyi. Była to znaleziona gdzieś przy drodze... opona samochodowa. Od tamtej pory bieganie z oponami stało się ulubionym sportem Chanel. Inną cechą tej rasy jest pamiętliwość. Chanel nawet po trzech latach potrafi znaleźć ukryty przedmiot. A co z opowieściami o rzekomej agresji amstafów i ich mieszańców? - Chanel jest psem ułożonym, ale w przypadku obcych ludzi i psów stosuje zasadę ograniczonego zaufania - mówi pani Anna. - Widzę, że podwarkuje, na przykład gdy ktoś nieznajomy wychodzi na mnie znienacka zza rogu. Nie miałam, na szczęście, możliwości sprawdzić, czy Chanel stanęłaby w mojej obronie. I nie chcę tego nawet próbować.

Choć Lil Avicii z gdyńskich Karwin niedawno skończyła dziewięć miesięcy, jest już popularnym psem.

Ma swój profil na Instagramie i Facebooku, gdzie polubiło ją prawie tysiąc osób.

- Imię otrzymała na cześć naszego ulubionego szwedzkiego DJ-a i producenta muzycznego Avicii, czyli Tima Berglinga - mówi Agata Maj, współwłaścicielka - z mężem - ważącej zaledwie 2600 gram suczki rasy papillon.

Na stronie społecznościowej Lil Avicii podróżuje w koszyku, przyczepionym do roweru swojej pani, siedzi przed telewizorem, z zainteresowaniem oglądając filmy z psami w roli głównej, bawi się z kilka razy większym psim przyjacielem i pozuje na podłodze w zaprzyjaźnionym bistro. Krótko mówiąc - gwiazda.

- Zaapelowaliśmy do przyjaciół i znajomych o głosowanie na Lil i efekty przerosły wszelkie oczekiwania, nasza „wąsata dziewczyna” zajęła drugie miejsce, otrzymując 688 głosów - cieszy się pani Agata. - To bardzo mądry pies z charakterem, szybko się uczy. A poza tym - wyjątkowo przyjazny, wobec dorosłych, dzieci i innych psów. Zdobył już szerokie grono znajomych i fanów. Nawet wśród tych, którzy wcześniej deklarowali, że nie lubią małych psów.

Chociaż maleńka Lil Avicii wygląda jak włochata maskotka z powiewającymi uszami, to nie jest typowym psem kanapowym.

Wręcz przeciwnie, papillon, łączący cechy spaniela i szpica, jest rasą bardzo aktywną, sprawdzającą się chociażby w psim sporcie agility.

- Prowadzimy z mężem aktywny tryb życia i ważne było, by pies w tym nam towarzyszył - mówi pani Agata. - W Lil Avicii zyskaliśmy towarzyszkę naszych wypraw i czworonożnego przyjaciela.

Zdobywca trzeciego miejsca (670 głosów), jack russel terrier Scooby też ma dziewięć miesięcy. I także zaczyna już z wolna towarzyszyć swoim opiekunom, młodemu małżeństwu, w codziennym bieganiu. Scooby jest jedynym zwycięzcą spoza Pomorza - choć lubi przyjeżdżać na wakacje do Trójmiasta, mieszka w Warszawie.

Jego opiekunowie po przeczytaniu na stronie internetowej „Dziennika Bałtyckiego” ogłoszenia o konkursie, uznali, że dla tak uroczego malucha jak Scooby nie powinno być ograniczeń regionalnych.

Scooby po przodkach odziedziczył instynkt łowiecki, aktywność, inteligencję i silną lojalność wobec człowieka. - Jest bardzo sprawny - mówi o pupilu Milena Bodych-Biernacka. - Chociaż otrzymał imię po czworonożnym bohaterze popularnej kreskówki Scooby Doo, w przeciwieństwie do niego wcale nie jest tchórzliwy. Dlatego, dla odróżnienia, wołamy na niego Skubiś.

Skubiś ukończył psie przedszkole i reaguje na wiele podstawowych komend. Opiekunowie mówią, że nawet jeśli trochę narozrabia, to dobrze wie, co złego zrobił. Na szczęście takie sytuacje zdarzają się rzadko.

Scooby jest dobrze zsocjalizowanym psem miejskim. Jeździ publicznymi środkami komunikacji, odwiedza ze swoimi opiekunami restauracje i kawiarnie. I zawsze wie, jak ma się zachować.

Nazwa rasy shih tzu pochodzi od chińskiego określenia „lwi pies”. I rzeczywiście, przyglądając się niewielkiej, zaledwie pięciokilogramowej Akirze z gdyńskiego Redłowa, można dopatrzyć się podobieństwa do maleńkiego lwa. Akira jest prawdziwą psią elegantką.

Na krótko przed ogłoszeniem konkursu jej pani wypatrzyła w internecie idealną fryzurę dla shih tzu, a psia fryzjerka ostrzygła suczkę według wzoru.

Panią Akiry jest dziesięcioletnia Karolina, ale tak naprawdę psem zajmuje się cała rodzina. Obowiązki zostały podzielone - rankiem wychodzi z psem pani Marzena Kabała, po powrocie ze szkoły spacer czeka Karolinę, a wieczorem robi to pan Jan i dziewiętnastoletni Mateusz. I tak jest od niespełna trzech lat.

- Byliśmy na wczasach we Włoszech, u znajomych w Bari - wspomina Marzena Kabała. - Zachwycił nas ich pies rasy shih tzu, noszący imię Akira, z pięknymi włosami zamiast sierści. Karolina tak bardzo błagała o takiego samego psa, że w dniu powrotu kupiliśmy naszą maleńką Akirę. Kiedy trochę pod-rosła, poszła do psiego przedszkola. Zna komendy, choć zapewne przydałoby się jeszcze krótkie szkolenie. Ale i tak jesteśmy dumni z naszej psiej laureatki.

Na Akirę oddano 648 głosów. Pani Marzena mówi, że sukces - oprócz wrodzonego wdzięku - pies zawdzięcza także profesjonalnej akcji promocyjnej, przeprowadzonej przez Mateusza na portalu społecznościowym.

Wszystkie zdjęcia nadesłane na konkurs robią wrażenie. Od Misi - przytulanki, która przegrała z Akirą zaledwie 20 głosami, przez stateczną Bunię, wziętego ze schroniska Barona Eliota von Ciapeckiego, Limo z „podbitym” okiem, Frania, Gangstera, Cezara i wiele, wiele innych...

Postanowiliśmy więc, że każdy z Państwa czworonożnych przyjaciół trafi do książki „Szkoła na czterech łapach”. Już nie na okładkę, ale do specjalnego albumu na końcu publikacji. Bo w końcu, o kim jest ta książka, jeśli nie o naszych futrzastych towarzyszach na czterech łapach?

Czytaj więcej na temat: Szkoła na czterech łapach. Rozmowy i porady o psich zwyczajach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki