- Sprawa dotyczy nieautoryzowanego przelewu pieniędzy, a śledztwo wszczęto jeszcze w ubiegłym roku - potwierdza prok. Tomasz Landowski z Prokuratury Rejonowej w Sopocie. - Chodzi o to, że ktoś, za pomocą systemu PayPal [to system umożliwiający dokonywanie i otrzymywanie płatności online - dop.red.]. zapłacił za zakupy pieniędzmi z konta pani Katarzyny Tusk. Pokrzywdzona w pewnym momencie stwierdziła, że brakuje jej pieniędzy, jest jakiś przelew, którego nie dokonała i zawiadomiła o tym organy ścigania.
Tymczasem, jak słyszymy od sopockich prokuratorów, rabuś za pieniądze córki premiera kupił... tablet. - Wspomniany tysiąc złotych to jego wartość po przeliczeniu na złotówki. Zakupu dokonano w sklepie niemieckim, natomiast przesyłka i samo zamówienie dotyczy terenu Hiszpanii - tłumaczy prok. Landowski. - Ktoś, wykorzystując zdobyte nielegalnie hasła pokrzywdzonej, zrobił zakupy na jej konto.
Jako że sprawa swoim zasięgiem obejmuje kilka państw, śledczy zwrócili się w ramach tzw. międzynarodowej pomocy prawnej do organów ścigania z Hiszpanii, Niemiec i Irlandii. - Do tych trzech państw doprowadziło nas śledztwo - mówi prok. Landowski. W związku z tym sprawa została na razie zawieszona.
Czy takie przestępstwa zdarzają się często? - Mamy wiele bardzo podobnych spraw. To, że akurat ta trafiła na Katarzynę Tusk, to przypadek, równie dobrze mogło trafić na kogoś innego - mówi prok. Landowski. - W dobie rozwoju technologii niestety liczba podobnych przestępstw rośnie - podsumowuje sopocki prokurator.
Cały artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 18.06.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?