Katarzyna Jerzmanowska zawalczy o tytuł Miss po 50-ce

We wrześniu odbyły się półfinały, przystąpiło do niego około 90 pań. Z nich piętnastoosobowe jury wybrało 26 finalistek, w tym właśnie panią Katarzynę.

- Jurorzy zapytali mnie o to, co dał mi udział w konkursie -relacjonuje kandydatka do tytułu Miss. - Odpowiedziałam, że już od dawna interesuję się projektami społecznymi i chcę pomagać. Ten konkurs dodał mi siły i wiary w siebie, pokazał, że kobiety po pięćdziesiątym roku życia mogą być waleczne, pewne siebie i pełne optymizmu. Jako że sama jestem aktywna, złożyłam już do Urzędu Miasta propozycję projektu "Kobieta aktywna 2015".

Projekt Katarzyny Jerzmanowskiej ma pomóc odnaleźć się na rynku pracy tym paniom, które straciły zatrudnienie albo nie pracowały wcale. W jego ramach zaplanowano odmianę wizerunku zewnętrznego, pracę z psychologiem, doradcą zawodowym oraz różne kursy.

Podobna jest idea konkursu Miss po 50ce, którego pomysłodawczynią jest Katarzyna Czajka, zaangażowana społecznie od wielu lat. Zarówno organizatorom, jak i uczestniczkom konkursu chodzi o walkę ze stereotypami. Konkurs Miss po 50ce ma nam wszystkim uświadomić, że kobiety po pięćdziesiątym roku życia chcą być postrzegane jako piękne i ambitne, dynamiczne, z marzeniami i pasjami. Przede wszystkim zaś chcą pokazać, że nadal mogą być aktywne zawodowo czy społecznie, że nie muszą zamykać się w domu.

To pierwsza edycja konkursu, którego popularność przerosła najśmielsze oczekiwania. Do udziału w nim zgłosiło się wiele pań z Polski, a nawet zagranicy. Teraz finalistki przygotowują się do tego, by podczas warszawskiej gali wypaść jak najlepiej.
- Bardzo się cieszę, że jestem w finale i naprawdę nie muszę wygrać. Samo uczestniczenie w nim to dla mnie wielka przyjemność i wyróżnienie - podsumowuje Katarzyna Jerzmanowska.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND