Tylko w styczniu strażnicy zatrzymali 12 kłusowników, którym grozi nawet kara więzienia.
- Kłusownictwo szerzy się najczęściej w miejscach, gdzie znajdują się duże akweny wodne, dotyczy to przede wszystkim Wdzydz, choć i w innym miejscowościach kłusowników nie brakuje - mówi Wiesław Troka, komendant Posterunku Państwowej Straży Rybackiej w Kościerzynie. - Trzeba dodać, że sezon zimowy sprzyja takim osobom.
Obecnie niemal każde większe jezioro jest zamarznięte.
- Zatrzymane przez nas osoby najczęściej kłusują przy użyciu samołówek szczupakowych - dodaje Wiesław Troka. - Wyławiają w ten sposób zwykle dwukilogramowe szczupaki.
Choć o srogich karach dla kłusowników mówi się sporo, wielu z nich nie zwraca uwagi na zagrożenia i łamie przepisy. Ryzykując nawet utratę wolności.
- Warto wiedzieć, że za kłusownictwo można trafić do więzienia - mówi komendant Posterunku Państwowej Straży Rybackiej w Kościerzynie.- Grozi za to kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz nawiązka na rzecz pokrzywdzonego. Za brak zezwolenia i karty wędkarskiej można otrzymać mandat w wysokości 200 zł.
Wśród osób zatrzymanych przez strażników przeważają najczęściej te w średnim wieku. Zdarza się, że ryzykują za butelkę alkoholu. W lutym także zatrzymano już kilka osób, którym się zarzuca kłusownictwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?