Latem tego roku rozpoczną się zdjęcia do wielkiej kaszubskiej sagi filmowej pod tytułem "Kamerdyner". Reżyserem filmu będzie Filip Bajon. Autorami scenariusza są Mirosław Piepka i Michał Pruski (znani już jako autorzy "Czarnego czwartku" i "Układu zamkniętego") oraz historyk Marek Klat.
Gwiazdy na Kaszubach
Obsada "Kamerdynera" zapowiada się gwiazdorsko. W głównych rolach męskich zobaczymy Janusza Gajosa, Andrzeja Chyrę, Macieja Stuhra i Borysa Szyca. Role kobiece zagrają m.in. Anna Radwan i Kamilla Baar, która pochodzi z naszego regionu (urodziła się w Człuchowie).
Nie spełniło się jednak marzenie producenta, aby w filmie zagrała aktorka światowego formatu. Trwały starania o Jodie Foster. Był nawet sponsor, gotów wyłożyć pieniądze na jej gażę, ale agentka gwiazdy odpisała, że Jodie Foster będzie zawodowo do wzięcia dopiero w 2017 roku. Do tego czasu bowiem pracuje nad własnym filmem.
Półwieczna historia
Akcja "Kamerdynera" zaczyna się w 1901, a kończy w 1945 roku. Dokumentacja i pisanie scenariusza trwały prawie dwa lata. Głównym wątkiem tego filmu jest miłość, niespełniona, idąca pod prąd różnicom klasowym i majątkowym, a także pod prąd historii. Mimo to jednak wierna miłość trwa. Zdradzając już nieco więcej - jest to opowieść o miłości prostego chłopaka z kaszubskiej rodziny do pruskiej arystokratki, córki hrabiny von Krauss. Ta miłość rozgrywa się na tle wielkiej historii, która targa także Kaszubami. Widz będzie prowadzony przez czasy zaborów, I wojnę światową, międzywojnie, aż po II wojnę światową i wejście Rosjan na Kaszuby. Ten ostatni wątek nigdy nie był pokazywany w polskim filmie fabularnym, podobnie jak mord w Piaśnicy, który także znajdzie się w "Kamerdynerze".
Pejzaże i pieniądze
Mirosław Piepka - współscenarzysta i współ producent, mówi, że po konsultacjach w środowisku filmowym doszli do wniosku, iż najlepszym reżyserem do sfilmowania takiej epickiej historii będzie Filip Bajon. Reżyser, który ma na swoim koncie m.in. "Przedwiośnie" oraz przede wszystkim "Magnata" - sagę historyczną, luźno opartą na dziejach książąt pszczyńskich. To za "Magnata" Bajon otrzymał na gdyńskim festiwalu filmowym nagrodę specjalną, a Bogusław Linda, grający jedną z głównych ról - nagrodę dla najlepszego aktora.
Wybrano już plany filmowe na Kaszubach oraz na... Mazurach, które będą udawać Kaszuby. Część zdjęć będzie kręcona m.in. w dawnym pałacu pruskim w Łężanach pod Olsztynem.
Budżet "Kamerdynera" zamknie się w 12-13 mln zł. Film nie będzie łatwy w realizacji. Scenografia jest pracochłonna i kosztowna. Trzeba bowiem pokazać dwa światy, rozpisane na kilkadziesiąt lat, od lampy naftowej do żarówki, od posłańca po telefon. W kilku przypadkach jednego bohatera zagra dwóch, a nawet trzech aktorów, bo postaci będą dorastać, dojrzewać i starzeć się.
Jak mówi Mirosław Piepka, scenariuszem "Kamerdynera" zainteresowana jest też Telewizja Polska, która myśli o serialu pod takim samym tytułem. Po życiu filmowym "Kamerdyner" może się więc doczekać życia serialowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?