Pierwszą połowę piłkarze obu drużyn zaczęli bardzo ostrożnie, nikt nie chciał popełnić błędu. Z czasem gra nabrała szybszego tempa, ale przewagę wypracowali zawodnicy z Kościerzyny.
Umiejętności gdyńskiego golkipera sprawdzili m.in. Dawid Banaczek i Tomasz Grzywacz. Po stronie gości szansę na zdobycie bramki miał Wojciech Pięta, jednak uderzył nieczysto i piłka poleciała nad bramką.
O wiele ciekawiej zrobiło się po przerwie. Lider trzecioligowej tabeli ostro ruszył do ataku, i o ile gdynianom udawało się przerwać linię obrony Kaszubii, to wszystkie ataki bezbłędnie zatrzymywał Janusz Kafarski.
Kościerski bramkarz bronił nawet w beznadziejnych wydawałoby się sytuacjach, m.in. zwycięsko wyszedł z pojedynków sam na sam z Robertem Szudrowiczem.
- Pierwsza połowa dla nas, druga dla Bałtyku - powiedział po meczu Krzysztof Słabik, trener Kaszubii. - Remis uważam więc za sprawiedliwy, choć traktujemy go bardziej jako stratę dwóch punktów niż zdobycie jednego.
Kaszubia - Bałtyk 0:0
Kaszubia: Kafarski, Bieliński, Trzebiński, Klawikowski, Szmidt, Troka (70 Ł. Cieszyński), Żuk, Wikrus (70 Kwietniewski), Drzymała, Banaczek, Grzywacz.
Bałtyk: Chamera, Wróbel, Zybert, Martyniuk, Pietrzyk, Adamus (75 Szudrowicz), Kaczykowski, Kupsik (46 Kudyba), Nadolny (75 Styn), Pięta, Prinz (46 Litwinko).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?