Kasia z Siemianowic nie żyje. Poszukiwana 21-letnia kobieta została zamordowana. Policja zatrzymała jej chłopaka

Informację o zakończonych poszukiwaniach 21-letniej Katarzyny M. z Siemianowic Śląskich potwierdziła DZ kom. Tatiana Lukoszek, oficer prasowy siemianowickiej policji. - Poszukiwana została znaleziona martwa. Policjanci prowadzą czynności w tej sprawie - powiedziała.

Jak dowiedzieliśmy się, w śmierć 21-latki były zamieszane osoby trzecie, a przyczyna zgonu miała przestępczy charakter. W tej sprawie został zatrzymany 32-letni mężczyzna.

Komunikat o poszukiwaniach 21-letniej Katarzyny M. z Siemianowic Śląskich pojawił się w mediach społecznościowych m.in. na facebookowej stronie „Gdziekolwiek jesteś", która zajmuje się pomocą i wsparciem dla rodzin osób zaginionych. Dramatyczny apel w sprawie zaginięcia Katarzyny M. napisała jej siostra. Administratorzy strony „Gdziekolwiek jesteś" wskazywali, że sprawa jest bardzo pilna i istnieje realne zagrożenie życia 21-latki. Post został udostępniony ponad 2,3 tys. razy w całej Polsce.

- Kasia widziana była po raz ostatni dnia 5 grudnia około godziny 22.20, w okolicach Alei Młodych 1 w Siemianowicach Śląskich. Tego wieczoru posprzeczała się ze swoim chłopakiem, z którym mieszkała i postanowiła się od niego wyprowadzić. O godzinie 22.20 zadzwoniła do swojego kolegi z prośbą, aby po nią przyjechał. Niestety kiedy kolega dojechał na miejsce Kasi już nie było i chociaż Jej telefon był nadal aktywny nie odbierała rozmów ani nie odpisywała na wiadomości – relacjonowała w poście Anita Suchinska Miszczuk z „Gdziekolwiek jesteś".

Początkowo zakładano, że Katarzyna M. wsiadła do swojego samochodu, czarnego fiata punto, ponieważ pojazdu nie było w okolicy jej miejsca pobytu. Tymczasem samochód został odnaleziony 9 grudnia - doszczętnie spalony przy ulicy Cmentarnej.

W piątek siemianowicka policja potwierdziła, że poszukiwania kobiety zostały zakończone w związku ze znalezieniem jej ciała.