Kilka tygodni temu Kasia Tusk przekazała, że razem z córką przebywają w szpitalu. Do placówki trafiły w ostatnim momencie. Jeszcze trochę i mogłoby dojść do tragedii.
Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę. Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy, aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na których widok chyba każdej mamie robi się słabo. Nikt nie ma wątpliwości, że organizm mojej malutkiej córeczki został osłabiony przez koronawirusa, którego przechodziła chwilę wcześniej i to dlatego infekcja bakteryjna, do której pewnie w ogóle by nie doszło, gdyby nie covid, rozwinęła się w tak galopującym tempie, nie dając przy tym prawie żadnych objawów. Niestety poważne infekcje wirusowe często torują drogę bakteriom.
Po kilkunastu dniach panie opuściły placówkę. Najpierw zdjęcia obiegły tabloidy, później zareagowała na nie także blogerka, które podzieliła się uroczym wpisem w mediach społecznościowych.
Kasia Tusk ponownie z córką w szpitalu. Zdjęcie obiegło sieć
Chociaż wydawałoby się, że koszmar Tusk dobiegł końca, Kasia ponownie trafiła do szpitala, o czym poinformowała w poniedziałek. Opublikowała zdjęcie zrobione w placówce, do którego dołączyła krótki opis.
Czy ten szpitalny koszmar się kiedyś skończy?
Mimo iż Kasia Tusk nie zdradziła, co się stało, można przypuszczać, że całe zdarzenie ponownie dotyczy córki gwiazdy sieci. Trzymamy kciuki, by dziewczynka szybko wróciła do zdrowia.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?