Kasia Tusk pokazała miejsce wsparcia kobiet i dzieci z Ukrainy. Tak pomagają im w Gdańsku

Od kilkunastu dni Kasia Tusk angażuje się w pomoc mieszkańcom Ukrainy. Jakiś czas temu udostępniła zbiórkę prowadzoną na rzecz potrzebujących dzieci. Potem wystąpiła z apelem do influencerów, by ci nagłaśniali sytuację, która ma miejsce u naszych sąsiadów.

- Do tej pory pisaliśmy o stylu życia, modzie, fotografii, gotowaniu – zdobywając tym samym zwolenników, którzy nam ufają. Wśród nich są też Rosjanie. Użyj zakresów. Pisz po angielsku. Napisz o ofiarach. Napisz o bombardowaniach. Zamieszczać zdjęcia. Spróbuj zmienić punkt widzenia przynajmniej jednej osoby. Pokażmy im sytuację bez kłamstwa. Instagram to miejsce, które miało pokazać nam lepszy świat. Ale dzisiaj musi pokazać samą prawdę.

Niedawno Kasia Tusk podzieliła się kolejnym wpisem na Instagramie. Tym razem pokazała relacje z wizyty w miejsca w Gdańsku, w którym kobiety i dzieci z Ukrainy znajdują najważniejszą, doraźną pomoc. Jak podkreśliła, powstało ono w parę dni.

Fundacja Gdańska w ramach akcji @gdanskpomaga przeszła samą siebie i w parę dni zorganizowała miejsce, gdzie ludzie uciekający przed wojną znajdą tłumacza, podstawową opiekę medyczną, ciepły posiłek, wsparcie w znalezieniu noclegu, ale też opiekę psychologiczną.

Blogerka spędziła trochę czasu z wolontariuszami. Nie wszystko pokazała w sieci.

Wolontariusze dają z siebie sto procent. Nie wszystko jednak publikuję, bo chciałabym uszanować prywatność ludzi, którzy tu dotarli. Są zmęczeni, głodni, wystraszeni, ale dostają tu bezcenne wsparcie.

Kasia dodała, że Fundacja Gdańska, by dalej działać, potrzebuje wsparcia ludzi dobrej woli.

Wesprzeć finansowo możecie jednorazowo albo cyklicznie. Jeśli zdecydujecie się na tę drugą opcję, możecie również same zdecydować, na co przeznaczone są środki, a jest to m.in. posiłek, konsultacje psychologiczne czy bon na kurs językowy. Każda złotówka zostanie tu dobrze spożytkowana.

Internauci są zachwyceni tym miejscem.

• Wspaniałe miejsce.
• Jest strasznie na tym naszym świecie, ale te gesty miłości przywracają nadzieje. Wiem, że wcale nie potrzebujesz tego, Kasiu, ale po prostu brawo.
• Pani Kasiu, śledzę Panią od paru lat i kiedyś już pisałam, ale napisze ponownie- bardzo podziwiam, w jak mądry sposób angażuje się Pani społecznie, nie unika Pani trudnych tematów, ale zawsze zachowuje szacunek dla przeciwnej strony. Marzy mi się, żeby w taki sposób zachowywali się nasi politycy. A Pani zawsze będę kibicować!