Oskarżeni są o brutalne napady z bronią na mieszkania, na kantor i hurtownię w Gdańsku. Ich łupem padło w sumie kilkaset tysięcy złotych. Wśród nich jest były żołnierz ONZ, właściciel młyna w Lęborku i dwóch stolarzy.
Najsurowiej zostali ukarani "Buszman" i jego podwładny Andrzej L. Sporo było kar niewiele ponad 3 lata odsiadki - w ramach instytucji "nadzwyczajnego złagodzenia kary". Dostali je ci spośród sądzonych, którzy skruszeli podczas śledztwa i poszli na współpracę z organami ścigania. Kilka dni temu w mowach końcowych przepraszali i konsekwentnie przerzucali winę na "Buszmana", który miał "wykorzystać ich naiwność".
Dla szefa grupy i Andrzeja L. prokurator żądał wcześniej wyroków po 7,5 roku, ale dostali po 5 lat.
Gang działał w latach 2002-2004 w Gdańsku, Koszalinie i Malborku. Bandyci, w różnych konfiguracjach, dokonali kilkunastu rozbojów. Zaczęli od napadu w Koszalinie, gdzie znajomy, 29-letni Marcin K., miał zamożnych krewnych, prowadzących hurtownię. Bandyci obserwowali tryb życia małżeństwa - 6 listopada w mieszkaniu była tylko kobieta. Zapukali do drzwi. Kiedy otworzyła uderzyli ją pięścią w twarz, obezwładnili i zaczęli rabować. Ich łupem padły pieniądze, biżuteria i 13 klaserów z cennym zbiorem znaczków. Ofiary oszacowały straty na 50 tys. zł.
Najgłośniejsze przestępstwa popełnili w Gdańsku. W marcu 2004 r. z kantoru przy ul. Podwale Staromiejskie wynieśli równowartość 66 tys. zł. Wcześniej sterroryzowali właściciela firmy, a ten wydał im klucze od drzwi wejściowych. Dwa miesiące później napadli na hurtownię przy ul. Miałki Szlak. Ukradli 189 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
