Aktualizacja wtorek, 24.05.2016 r.
39-letni mężczyzna, który w niedzielę w Miechucinie postrzelił żonę i odjechał autem z 3-letnim dzieckiem, usłyszał zarzuty prokuratorskie. We wtorek, 24 maja, mężczyzna został przesłuchany przez prokuratora. Pierwszy z zarzutów, jaki usłyszał, dotyczy nielegalnego posiadania broni, drugi - znęcania się nad żoną i spowodowania obrażeń ciała, a trzeci - gróźb i znieważenia funkcjonariuszy policji.
- Na chwilę obecną zebrany materiał dowodowy nie dał dostatecznych podstaw do przedstawienia zarzutu porwania dziecka - mówi Marcin Lubiński, prokurator Prokuratury Rejonowej w Kartuzach.
Ponadto mężczyzna wziął udział w tzw. wizji lokalnej w miejscu, gdzie doszło do zdarzenia.
- Podejrzany nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów - kontynuuje prokurator.
Również we wtorek prokurator rejonowy w Kartuzach wystąpił do Sądu Rejonowego w Kartuzach o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania.
Prokurator Marcin Lubiński nie chciał zdradzić żadnych szczegółów odnośnie broni, którą posłużył się 39-latek.
- Wciąż prowadzone jest dochodzenie i na temat broni nie chciałbym się na razie wypowiadać - mówi Marcin Lubiński. - Szczegóły odnośnie pierwszego z postawionych podejrzanemu zarzutów są jeszcze ciągle przedmiotem ustaleń. Nie da się wszystkiego doprecyzować w ciągu niespełna 48 godzin. Moim zdaniem, i tak policjanci dwoili się i troili, żeby przygotować nam materiał dowodowy. Są jednak szczegóły, których zdradzać mi nie wolno.
Teraz Sąd Rejonowy w Kartuzach podejmie decyzję odnośnie prokuratorskiego wniosku o tymczasowe aresztowanie. Najprawdopodobniej posiedzenie sądu zostanie wyznaczone jeszcze dzisiaj. Dziś też zapaść ma decyzja, czy 39-latek spędzi kolejne miesiące w areszcie.
Poszkodowana kobieta opuściła już Powiatowe Centrum Zdrowia w Kartuzach. 3-letnie dziecko również przebywa w domu.
- Nie było podstaw, żeby kierować je do izby dziecka czy innej placówki opiekuńczej - dodaje prokurator.
Aktualizacja poniedziałek, godz.13.50
Obie kobiety przebywają na oddziale chirurgii Powiatowego Centrum Zdrowia w Kartuzach. Ich życiu nic nie zagraża. Kobieta postrzelona najprawdopodobniej jutro opuści szpital, natomiast jej siostra jutro albo pojutrze. Stan kobiety postrzelonej jest dobry, ranka została oczyszczona i jest niewielka. Jej siostra, która wyskoczyła z samochodu, nie ma żadnych złamań. Ma trochę otarć naskórka i jest ogólnie lekko poobijana.
Jak udało nam się dowiedzieć, z rany na nodze kobiety zabezpieczono metalową kulkę. Prokuratura oficjalnie nie wypowiada się na temat tego, z czego miałby zostać wystrzelona.
Aktualizacja poniedziałek 23.05.2016 r.
- Wczoraj po południu dyżurny otrzymał informację, że Miechucinie (pow. kartuski) znajduje się kobieta z raną postrzałową. W to miejsce natychmiast pojechał patrol policji, który na miejscu ustalił, że 25-letnia kobieta wraz ze swoją siostrą, 3-letnim synem i 39-letnim mężem podróżowali samochodem. W pewnej chwili doszło do sprzeczki. 39-latek wyjął niezidentyfikowaną broń, oddał strzał w kierunku żony, ranił ją w nogę - opowiada sierż. Magdalena Formela z Komendy Powiatowej Policji w Gdańsku.
Jak relacjonuje policjantka, po tym wydarzeniu, siostra kobiety otworzyła drzwi i wyskoczyła z jadącego samochodu. - W tym momencie 39-latek zatrzymał się, z auta wysiadła jego żona. Wówczas mężczyzna odjechał z 3-latkiem - dodaje.
Policjanci podkreślają, że sytuacja wyglądała na bardzo niebezpieczną. - Z uwagi na bezpieczeństwo dziecka, komendant powiatowy policji w Kartuzach wezwał do służby policjantów z całej jednostki. Wszyscy zostali skierowani do pracy - tłumaczy policjantka z Kartuz.
Funkcjonariusze ustawili blokady na terenie całego województwa. Lokalni kryminalni współpracowali z mundurowymi z Gdańska. Na teren całego kraju rozesłano komunikat o poszukiwaniu 39-latka. - Po kilku godzinach od zdarzenia, w niedzielę o 20.15, policjanci z KMP w Gdańsku zatrzymali mężczyznę - tłumaczy sierż. Formela.
Dodaje, że 39-latek podczas zatrzymania był sam, szedł ulicą. - Wcześniej dziecko zaprowadził do babci chłopca. 3-latkowi nic się nie stało. Przy mężczyźnie nie znaleziono broni, teraz ustalamy z czego oddał strzał - wyjaśnia policjantka.
Mundurowi tłumaczą, że w niedzielę obie kobiety zostały przewiezione do szpitala, a ich życiu nic nie zagraża.
39-letni mężczyzna obecnie jest przesłuchiwany. Na razie nie usłyszał żadnych zarzutów.
Więcej na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 24.05.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?