Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kartuzy - Czeczewo: Psy sterroryzowały wieś. Ich właściciel stanie przed sądem

Tomasz Tulula
Do Sądu Rejonowego w Kartuzach wpłynął akt oskarżenia od miejscowej prokuratury w sprawie mieszkańca Czeczewa, którego psy terroryzowały wieś. Zwierzęta przez kilka miesięcy siały postrach wśród mieszkańców. Na początku roku psy oskarżonego zagryzły dwa inne ze wsi oraz zaatakowały kobietę w ciąży.

- Sprawę dokładnie zbadaliśmy i postawiliśmy właścicielowi zwierząt zarzut nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo mieszkańców wsi Czeczewo - wyjaśnia prokurator Marcin Kochanowski z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach. - Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Agresywne psy atakują mieszkańców Czeczewa

Mieszkańcy wsi, na której terenie panoszą się psy oskarżonego, nie ukrywają radości, że mężczyzna zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Dziękują także wszystkim osobom, które się do tego przyczyniły. Wskazują jednak, że sytuacja we wsi w dalszym ciągu nie uległa poprawie i zwierzęta wciąż atakują przechodniów. Ogrodzeni wysokimi płotami mieszkańcy boją się wychodzić z własnych posesji w obawie przed agresywnymi zwierzętami.

- Kara się temu panu należy i to bez dwóch zdań - mówi Zofia Toporek, sołtys Czeczewa. - Cieszę się, że sprawa idzie do przodu, lecz we wsi dalej panuje strach przed psami. Powiem więcej, czworonogów przybyło i rano na posesji tego mieszkańca jest aż czarno od psów. Są rozwścieczone, warczą, szczekają. Zrozumiałe, że się ich boimy. Nikt uciążliwemu sąsiadowi nie może zabrać tych psów, bo są zadbane.
Pierwsza rozprawa ma się odbyć w połowie czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki