- Diagności dokonywali wpisów w dowodach rejestracyjnych, potwierdzając przeprowadzenie badania technicznego pojazdu, podczas gdy badań tych w rzeczywistości nie wykonali albo pojazdy wcale na stacji się nie pojawiły - mówi Marcin Szreder z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach.
Stacja była obserwowana przez trzy dni w lipcu 2010 r. Prokuratura postawiła czterem diagnostom łącznie 60 zarzutów. Przez ręce diagnostów przeszły samochody osobowe, ciężarówki, skutery, przyczepy. Jeden z nich ma na koncie 30 zarzutów. Mężczyźni przyznali się do winy.
- Jest akt oskarżenia - dodaje Marcin Szreder. - Zostanie skierowany do Sądu Rejonowego w Kartuzach, który orzeknie, czy możliwe jest zaakceptowanie wniosków o dobrowolne poddanie się karze.
Oskarżeni zaproponowali dla siebie kary od 7 miesięcy do 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz kary grzywny w wysokości od 3 do 10 tys. zł.
- Sąd rozstrzygnie, czy są adekwatne do stwierdzonych czynów - podkreślił prokurator.
W powiecie kartuskim funkcjonuje 15 stacji diagnostycznych. - Mamy ich dużo - uważa Jerzy Pobłocki, dyrektor wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Kartuzach. - Kontrolujemy je raz do roku, ale diagności nas znają i podczas wizyt urzędników szczegółowo sprawdzają pojazdy. Dlatego zewnętrzne kontrole są lepsze. Każda stacja raz na pięć lat musi zyskać decyzję Urzędu Dozoru Technicznego, dopuszczającą ją do pracy. Przecież w ten sposób dbamy o bezpieczeństwo i o ludzkie życie, aby pojazdy poruszające się po drogach były technicznie sprawne.
Wcześniej zamknięto jedną stację w powiecie ze względu na nieprawidłowości przy przeprowadzaniu badań, inna nie spełniła technicznych wymogów UNT. W trudnej sytuacji znaleźli się kierowcy pojazdów, którym podczas śledztwa zabrano dowody rejestracyjne, bowiem przepisy nie przewidują wydawania im wtórników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?