Karolina Pufelska z Tczewa- modelka, która wybrała muzykę

Meksyk, rok 2015. Pod sceną szaleje kilkanaście tysięcy ludzi. Gwiazdami są dwie szczupłe, wysokie dziewczyny - jedna za konsoletą, druga przy elektrycznej perkusji. To Diamonds Djs!

Ale cofnijmy się w czasie o kilkanaście lat. Młoda tczewianka, Karolina Pufelska, właśnie kończy naukę w Szkole Podstawowej nr 11. Jest zakręcona na punkcie koszykówki i razem z przyjaciółkami z drużyny UKS Piątka Tczew decyduje się na wybór Gimnazjum nr 2, a później II LO. Wspólną naukę podejmuje na prośbę swojego trenera, Damiana Bednarskiego, któremu zależy, aby zawodniczki integrowały się nie tylko na parkiecie, ale także poza nim. Tak tworzy się duch drużyny, który procentuje do dzisiaj - dziewczyny wciąż utrzymują koleżeńskie kontakty. Karolina jeszcze nie wie, że słynną koszykarką raczej nie zostanie...

Po kilku latach bowiem piłka do koszykówki poszła w kąt, a Karolina postanowiła spróbować swoich sił w modelingu.

- Jak większość dziewczyn, skrycie o tym marzyłam - przyznaje dzisiaj tczewianka. - Wrzuciłam swoje amatorskie zdjęcia na portal modelingowy i otrzymałam pierwsze oferty od fotografów na zasadzie TFP (z ang. Time for Pictures - czas za zdjęcie). To formuła współpracy między fotografami i modelkami, w której wykonuje się zdjęcia bez zapłaty honorarium. Na takiej zasadzie, krok po kroku, budowałam swoje portfolio.

Karolina do dzisiaj bierze udział w sesjach, ale od kilku lat większość czasu poświęca muzyce. Zaczynała od hip-hopu, nagrywając kawałki z przyjaciółką Niką, do bitów tworzonych przez Matta, kolegę z Tczewa. Ostatecznie górę wzięła muzyka elektroniczna.

- Nigdy nie planowałam bycia didżejką. Wszystko właściwie ułożyło się spontanicznie, od momentu, kiedy przyjechałam do Meksyku - dodaje Karolina Pufelska. - Owszem, to zdecydowanie zajęcie zdominowane przez mężczyzn, ale z roku na rok grono dziewczyn w tym zawodzie rośnie. Konkurencja wśród kobiet jest więc, i to coraz większa.

Wkrótce Karolina, wraz z przyjaciółką Sophie z Niemiec, stworzyły duet Diamonds Djs. To pierwszy na świecie i jedyny żeński duet, który podczas występów używa perkusji elektrycznej. Na razie dziewczyny - mieszkające na co dzień w stolicy Meksyku - podbijają sceny Ameryki Łacińskiej.

- Mamy dużą rzeszę fanów w Meksyku, Gwatemali, Kolumbii i Panamie - przyznaje Karolina. - Tam również najlepiej nam się gra. Ludzie szaleją na festiwalach i dają nam dużo energii. Dostajemy też zapytania ze Stanów Zjednoczonych, Europy i Azji. Mamy nadzieję, że w 2016 roku uda nam się zagrać parę eventów w tych częściach świata.

W minionym roku Diamonds Djs zagrały ich ponad 60! Na festiwalu „Water Castle” np. zagrały przed 15-tysięczną publicznością. Obecnie plasują się na czternastym, wysokim miejscu w rankingu „TOP 100 DjaneMag”, klasyfikującym najlepsze żeńskie didżejki na świecie. Mają już na koncie także pierwszą „epkę”, czyli minialbum wydany w sierpniu przez wytwórnię „R3GMA” z Los Angeles. Jeden z utworów, pod tytułem „Run Away”, do którego zaśpiewała amerykańska wokalistka Amber Sweeney, dostał się na 58. miejsce International Beatport House Charts. Dziewczyny mają fanów na całym świecie. Ostatnio dostały ciasteczka ze swoimi podobiznami od fana z Nowego Jorku oraz portret w stylu manga od fanki z Japonii.

Budowanie sukcesu ma jednak swoją cenę...

- Niestety, rodzinę i przyjaciół odwiedzam bardzo rzadko, gdyż problemem są kilometry i ceny biletów z Meksyku do Polski - wyjaśnia Karolina Pufelska. - Kiedy mieszkałam w Berlinie, starałam się co kilka miesięcy odwiedzać Tczew, niestety, od momentu przyjazdu do Meksyku nie miałam okazji odwiedzić Polski. Ale wszystko nadrobię, choć nawet nie wiem, gdzie będę mieszkała za kilka miesięcy. Obecnie prowadzę życie na walizkach.