Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Goliat: W Belgii gra dużo młodych zawodniczek [ROZMOWA]

Rafał Rusiecki
Karolina Misztal
Z Karoliną Goliat, siatkarką belgijskiego VDK Gent Dames, rozmawia Rafał Rusiecki

Urodziłaś się w Belgii, wciąż tam mieszkasz, ale świetnie mówisz po polsku...

- Chodziłam do polskiej szkoły w Antwerpii, przez 6 lat. Tam rozmawiałam po polsku. No i w domu. Do rodziny w Polsce też przyjeżdżamy co roku.

Do Trójmiasta też?

- Też. Dwutygodniowe wakacje dzielimy na połowę. Tydzień spędzamy w Radomiu, a drugi w Trójmieście.

W Belgii masz dużo okazji, aby rozmawiać po polsku?

- Tak. Przede wszystkim z rodzicami. Mam też dużo przyjaciółek, które przeprowadziły się z Polski do Belgii. To też daje mi okazję, żeby utrzymywać "formę" językową. Może kiedyś mi się to przyda. (śmiech)

A jak się czujesz, jeśli chodzi o przynależność narodową? Grasz już w juniorskiej reprezentacji Belgii.

- Nie wiem, trudno to określić. W Polsce się czuję Polką, a w Belgii jak Belgijka. Język polski mi pasuje i może dlatego tak to wygląda. Reprezentacji już nie zmienię, ale kto wie, czy jeśli kiedyś dostanę ofertę gry w polskim klubie, to czy z niej nie skorzystam.

Twoi rodzice grali kiedyś na wysokim poziomie, między innymi w Gdańsku. Tata jako piłkarz ręczny, a mama jako siatkarka. Wygrała mama, jeśli chodzi o wybór sportowej kariery?

- Rodzice od zawsze zachęcali mnie do tego, abym postawiła na sport. Mama grała w siatkówkę i chyba rzeczywiście łatwiej było mi pójść jej śladem. Ostatecznie to ja sama musiałam podjąć decyzję. Na początku nie lubiłam grać, a trenowałam od dziecka. Pasja przyszła z czasem.

W wieku 17 lat już masz 188 cm wzrostu, więc warunki ku temu masz super...

- To po tacie. (śmiech)

Gdzie uczyłaś się siatkówki?

- Wychowałam się w klubie Asterix Kieldrecht, czyli tam, gdzie grała przed laty moja mama. W Kieldrecht zresztą mieszkam. Później trafiłam do siatkarskiej szkoły, w której spędziłam dwa lata. A teraz jestem w VDK Gent. Podoba mi się tutaj. To taki bardzo rodzinny zespół. Dobrze się w nim czuję, chociaż jestem najmłodsza.

Gracie wyłącznie w krajowym składzie, a połowa zawodniczek ma 17-18 lat. To robi wrażenie.

- Tak teraz jest w Belgii, że występuje dużo młodych zawodniczek. Poza tym po ostatnim sezonie kilka starszych siatkarek odeszło z naszego klubu. W ostatnim meczu z Vakifbankiem Stambuł Marlies de Smet zerwała ścięgno w kolanie. Zanim dojdzie do siebie, ja będę częściej mogła grać.

Dla Ciebie to duża szansa.

- No tak. Widać jednak, że nie mam jeszcze tej rutyny. Przede mną sporo pracy. Zawsze chce się grać najlepiej.
Rozmawiamy sobie tak beztrosko, ale po przegranym gładko 0:3 meczu z Atomem Treflem nie możecie być w dobrym nastroju.
No cóż, życie toczy się dalej. Tak wyszło. Na kolejny mecz może lepiej się przygotujemy. Teraz już wiemy, jak sopocianki grają. Chciałybyśmy u siebie się zrewanżować.

Z mocnym Vakifbankiem też przegrałyście 0:3, ale wypadłyście lepiej.

- To prawda. W meczu z Turczynkami wiedziałyśmy, że nie mamy nic do stracenia. A w Ergo Arenie po cichu liczyłyśmy na wygraną. Z czasem zaczęłyśmy się denerwować. Grało się inaczej.

VDK Dent debiutuje w Lidze Mistrzyń. O co gracie?

- Wydaje mi się, że to jest szansa, żeby się pokazać. Innego zespołu z Belgii w Lidze Mistrzyń przecież nie ma. Możemy się wypromować. Co prawda po takim meczu jak ten w Ergo Arenie różnicę poziomów widać, ale nie będziemy się poddawać. Trzeba nad tym pracować.

***

Siatkarki Atomu Trefla Sopot spróbują w niedzielę wygrać szósty mecz z rzędu.

Mistrzynie Polski zagrają we Wrocławiu z Impelem (początek o godz. 14.45, Polsat Sport). Do tej pory trzykrotnie wygrywały w Orlen Lidze i dwa razy w Lidze Mistrzyń. Chcą więc podtrzymać passę. Impel po czterech meczach ma bilans 3-1. Mierzył się jednak z dużo niżej notowanymi zespołami, a ostatnio niespodziewanie uległ w Legionowie tamtejszej Legionovii 1:3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki