Poseł PiS pojawił się w piątek 29.06.2018 wraz z grupą swoich zwolenników przed Muzeum Emigracji przy ul. Polskiej. Akces do kandydowania na prezydenta Gdyni ogłosił trzy dni wcześniej.
- Ta decyzja nie była łatwa i zajęło trochę czasu, zanim została wypracowana - mówi Marcin Horała. - Był taki moment, że myślałem nawet, aby w tych wyborach w odróżnieniu od poprzednich nie kandydować. Dojrzałem do decyzji, kiedy przeczytałem na łamach jednego z portali internetowych wypowiedź wiceprezydenta Gdyni, który powiedział, że Droga Czerwona z jego punktu widzenia nie jest potrzebna. Ręce opadają. Jeżeli my, jako posłowie, zabiegamy, prowadzimy rozmowy i ustalenia, aby przyciągać do Gdyni duże, państwowe inwestycje, a władze miasta mówią potem, że są one niepotrzebne, to naprawdę widać, że bez współpracy i zrozumienia ze strony władz miasta dla szansy, przed którą stoi Gdynia, miasto z tej szansy nie skorzysta.
Marcin Horała wymienił też inwestycje, jakie w najbliższych latach będą finansowane przez rząd z korzyścią dla Gdyni.
- Węzeł kolejowy Gdynia Port, linie kolejowe do Bydgoszczy i Słupska, Via Maris z niezwykle istotnym elementem, czyli Drogą Czerwoną, łączącą port z systemem dróg krajowych - wyliczał poseł PiS. - To jest najważniejszy interes miasta, aby port się rozwijał, podatki i opłaty wpływały do budżetu, ale także, aby ciężki transport wyprowadzony został z ulic Gdyni.
Jego zdaniem wraz z projektem portu zewnętrznego w najbliższych latach zainwestowanych może być w Gdyni z budżetu państwa 8-10 miliardów złotych.
- Budżet Gdyni ze swojego budżetu inwestycyjnego musiałby wykładać taką kwotę przez mniej więcej 60 lat - mówi Marcin Horała. - Także jest to ogromna szansa. Władze Gdyni muszą jednak chcieć i umieć z niej skorzystać. Dlatego startuję w tych wyborach i chcę być prezydentem Gdyni.
Marcin Horała zamierza przedstawić w trakcie kampanii także kilkadziesiąt propozycji wyborczych.
- Można je streścić w pięciu obszarach, takiej, powiedzmy, piątce Horały -mówi. - Po pierwsze inwestycje i rozwój. Po drugie mieszkańcy, którym mają służyć te inwestycje, w tym budowa mieszkań. Trzeci obszar to dialog. Zaproponuję nowe rozwiązania, które go zwielokrotnią. Czwarty element, to dzielnice. Potrzeby w tym względzie są ogromne. W poprzedniej kampanii startowałem z hasłem "Teraz dzielnice", które jednak przez władze Gdyni do dziś nie zostało zrealizowane. Piątym priorytetem jest nowoczesność. Władza Gdyni jest w dużej mierze anachroniczna. Jej prezydent nie ma nawet twittera i facebooka. Jeżeli Gdynia cieszy się, że otrzymuje tytuł smart city, a potem okazuje się, że jest to poziom aspiranta i nawet Kielce są kilka półek wyżej, to pokazuje, że pora, aby Gdynia stała się naprawdę nowoczesna i abyśmy korzystali z takich rozwiązań.
Marcin Horała zapowiedział, że zamierza organizować spotkania z mieszkańcami wszystkich dzielnic, podczas których będzie wskazywał w nich konkretne potrzeby inwestycyjne. Poseł PiS jest czwartym, oficjalnym kandydatem, zgłoszonym do stanowiska prezydenta Gdyni. Oprócz niego na pewno wystartują Bartłomiej Austen z Nowoczesnej, Marcin Strzelczyk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski z ruchu miejskiego Wspólna Gdynia. Choć jeszcze tego nie ogłoszono oficjalnie, przesądzone jest także, że o rządy w kolejnej kadencji ubiegał będzie się także aktualny prezydent Wojciech Szczurek.
METROPOLITALNE DEBATY W OLIVII: Marcin Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
