Kilka chwil przedtem, po godzinie 16, Merkel razem z Michaiłem Gorbaczowem i Lechem Wałęsą przeszli przez most Boese, niedaleko dawnego punktu kontrolnego, który kiedyś dzielił wschodnią i zachodnią część Berlina, gdzie 20 lat temu padł pierwszy szlaban graniczny.
Wczorajsze uroczystości były w dużej mierze także polskim świętem. Pani kanclerz oddała hołd ruchowi Solidarności i Lechowi Wałęsie: - Nie byliśmy pierwszymi, którzy zrobili wyłom w murze zimnej wojny. Był nim ruch polskiej Solidarności - mówiła Merkel.
Dodała, że bez odwagi i zaangażowania polskich robotników i intelektualistów nie można sobie wyobrazić upadku komunizmu w Europie. To dlatego Lech Wałęsa został poproszony w poniedziałek o przewrócenie pierwszej z tysiąca kostek domina ustawionych od Bramy Brandenburskiej do placu Poczdamskiego. W ten sposób były polski przywódca robotniczy i prezydent ponownie, symbolicznie zburzył berliński mur.
Angela Merkel dziękowała też Michaiłowi Gorbaczowowi: - Pan dzięki swojej odwadze sprawił, że zburzenie tego muru stało się możliwe. Pani kanclerz podkreśliła też, że upadku tego muru chcieli najbardziej wschodni Niemcy. Zachęceni przez Solidarność wzięli w końcu sprawy w swoje ręce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?