Kanał przez mierzeję. Drugi z mostów nad przekopem jest testowany. Pierwszy już niebawem zyska imię

Dwa mosty obrotowe zapewnią ciągłość komunikacyjną nad kanałem żeglugowym przez mierzeję. Od początku fazy planowania tej jednej z największych polskich inwestycji ostatnich lat zastanawiano się, jak umożliwić stały przejazd samochodów trasą nr 501 wzdłuż mierzei, i jednocześnie umożliwić stałe przechodzenie statków przez śluzę kanału.

Wstrzymanie ruchu na jedynej, niezbyt szerokiej trasie prowadzącej przez wąski pas lądu, jakim jest mierzeja, wywoływałoby gigantyczne korki, zwłaszcza w sezonie turystycznym. Stanowiłoby także niebezpieczeństwo, choćby w sytuacji zagrożenia pożarowego, wstrzymując pojazdy straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego.

Problem rozwiązała budowa dwóch obrotowych mostów wraz ze specjalnym układem drogowym.

- Mosty będą otwierane naprzemiennie, gdy przez budowany kanał żeglugowy będą płynęły jednostki – mówi Andrzej Małkiewicz, naczelnik wydziału realizacji inwestycji w Urzędzie Morskim w Gdyni (gdyński urząd realizuje, w imieniu rządu, całą inwestycję). - Dzięki temu ruch z drogi krajowej 501 nie będzie wstrzymywany.

Pierwszy z mostów już latem został oddany do użytku. W najbliższy poniedziałek odbędzie się uroczystość nadania imienia tej budowli. Będzie upamiętniała Jerzego Wilka, zmarłego niedawno byłego prezydenta Elbląga, posła PiS, wielkiego orędownika budowy przekopu. Obecni będą wiceministrowie infrastruktury, Marek Gróbarczyk i Grzegorz Witkowski.

Obecnie wykańczany jest most północny. Konstrukcja przechodzi testy i regulacje mechanizmów ruchomych.
Oba obiekty są identyczne w swojej konstrukcji i unikatowe w skali kraju - są jednymi z najdłuższych tego typu obiektów obrotowych w Polsce. Łączna długość jednego to ponad 60 metrów, a masa konstrukcji stalowej ustroju wraz z przeciwwagą to ok. 550 – 560 ton.

Budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną ma zakończyć się w przyszłym roku. Obecnie trwa końcowy etap prac przy falochronach portu osłonowego – tędy, od strony Zatoki Gdańskiej będą wchodzić do przekopu jednostki pływające.

- Obecnie trwa wykonywanie narzutu z kamienia łamanego i układanie betonowych bloków „x-block” i „x-block plus”, które ochronią konstrukcję falochronów przed niszczycielskim działaniem wezbrań sztormowych, i rozproszą energię falowania w awanporcie – dodaje Andrzej Małkiewicz. - To pierwsza w Polsce, a drugą w Europie budowa, na której zastosowano tę unikalną technologię zabezpieczającą falochrony.

Nadal trwają prace przy budowie sztucznej wyspy na Zalewie Wiślanym, która gromadzić będzie urobek z przekopu i pogłębiania torów wodnych. Obiekt ten ma spełniać rolę środowiskową – ma stanowić siedlisko ptactwa (podobno już ją odwiedzają).

Powstaje także śluza, m.in. elementy mechanizmów bram. Budowane są również pochylnie dla zwierząt, które umożliwią im przedostawanie się między brzegami kanału.

Przyszłe miesiące zapowiadają się na pierwszym etapie inwestycji nie mniej intensywnie. W planach są m. in. zakończenie zasypywania grodzy na falochronie zachodnim, dalsze roboty w rejonie kanału i śluzy oraz na sztucznej wyspie, a także wykończanie mostu północnego. Kontynuowane też będą prace z branży elektrycznej, teletechnicznej i sanitarnej, np. montaż złączy elektrycznych, szaf oświetleniowych i lokalnych rozdzielnic Nadrzędnego Systemu Sterowania (w rejonie między mostami), budowa sieci elektroenergetycznych i teletechnicznych czy kanalizacji deszczowej we wschodnim rejonie śluzy oraz wzdłuż nabrzeża postojowego.

Przekop przez mierzeję jest elementem nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany, do Elbląga. To szlak o długości blisko 25 kilometrów. Dzięki niemu spodziewany jest wzrost przeładunku towarów w elbląskim porcie. Statki mają zacząć kursować tą drogą w 2023 r. Koszt inwestycji to 2 mld zł.