Sobotni bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym nie był dla Justyny Kowalczyk zbyt udany. Polka na mecie była dopiero siódma, mimo że długo biegła na trzeciej pozycji. Ostatecznie na podium stanęły tego dnia Norweżki - Therese Johaug i Marit Bjoergen oraz Finka Kerttu Niskanen.
W niedzielę jednak było jeszcze gorzej. Polska królowa nart odpadła już w kwalifikacjach sprintu na 1,5 kilometra, zajmując odległe, 42. miejsce.
Zanim jeszcze Kowalczyk wystartowała w niedzielnym zawodach, zdecydowała się oznajmić kibicom za pomocą Facebooka, że sprint, zaliczany do Pucharu Świata, będzie jej ostatnim startem w tym roku w walce o punkty.
"Dzisiaj po raz ostatni w tym roku wystartuję w Pucharze Świata. To był bardzo ciężki rok. Cieszę się, że się kończy. Cieszę się też, że biegam wciąż na nartkach. W następny weekend trzy starty w Hochfilzen. Widzimy się na Tour de Ski" - napisała Kowalczyk.
Polka zrezygnuje zatem z dwóch startów w szwajcarskim Davos, które zaplanowane zostały na 20 i 21 grudnia. Obecnie w klasyfikacji generalnej zajmuje ona siódme miejsce.
W Hochfilzen natomiast Kowalczyk czeka rywalizacja w Alpen Cup, gdzie stanie do walki kolejno techniką klasyczną w sprincie i na 10 km oraz na 10 km "łyżwą".
Foto Olimpik/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?