- To był dla nas ciężki mecz, bo GKS Bełchatów w tym sezonie nie stracił do spotkania z nami gola u siebie. Trudno też było nam znaleźć lukę w defensywie rywali, a do tego musieliśmy uważać na kontry. Druga połowa była lepsza jeśli chodzi o naszą grę, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. W tej sytuacji wynik muszę uznać za korzystny - powiedział Machado.
Portugalski szkoleniowiec odniósł się też do sytuacji, że mecz w Bełchatowie miał decydować o jego przyszłości w klubie z Gdańska.
- To temat dobry tylko na pierwsze strony gazet - krótko skwitował to Machado.
Gospodarze nie byli szczęśliwi po tym meczu, bo zwycięstwo wymknęło im się w końcowych sekundach.
- Lechia bardzo dobrze radzi sobie w grze z kontry i chcieliśmy zabrać jej ten atut. To nam się udało, bo gdańszczanie nie mili zbyt wielu okazji do strzelenia gola. Sami zdobyliśmy bramkę, uwierzyliśmy w siebie i po przerwie chcieliśmy strzelić drugiego gola. Były sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. A stara zasada mówi, że to się mści. I tak też stało się w tym meczu. Teraz możemy tylko żałować straconych punktów po przypadkowej bramce - ocenił mecz Kamil Kiereś, trener GKS Bełchatów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?