Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze w tym roku powstanie Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania w Gdyni. Kierowców czeka wzrost opłat o ponad sto procent

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przemysław Świderski
Kierowcy w Gdyni muszą przygotować się jeszcze w tym roku na drastyczną podwyżkę opłat za parkowanie i poszerzenie płatnej strefy.

Gotowa jest już uchwała Rady Miasta Gdyni w tej sprawie. Głosowana będzie w najbliższy piątek. Powołanie przez radnych do życia Śródmiejskiej Strefy Płatnego Parkowania jest jedynie formalnością, gdyż projekt ma akceptację prezydenta miasta Wojciecha Szczurka i innych, najważniejszych urzędników. Wprowadzenie pomysłu poprzedziły też wielomiesięczne analizy, na które wydano setki tysięcy złotych. Według urzędników nowe regulacje ograniczą dominującą rolę samochodów w centrum miasta. Jest to zgodne z ogłoszoną w tym roku strategią uspokajania ruchu w modernistycznym, zabytkowym Śródmieściu Gdyni. Nowe regulacje mają też umożliwić rozwój komunikacji publicznej. Według opinii urzędników część właścicieli samochodów przesiądzie się do autobusów i trolejbusów.

Zobacz także: Jest raport w sprawie wprowadzenia wyższych opłat za parkowanie w Gdyni. Jego autorzy rekomendują wzrost stawek nawet o sto procent

Kolejnym z celów, jaki chcą osiągnąć samorządowcy, jest wymuszenie większej, niż dotychczas, rotacji miejsc parkingowych. Wprowadzając płatną strefę w mieście prezydent Gdyni Wojciech Szczurek właśnie ten aspekt uznawał za kluczowy. Mówił, że mniejsze znaczenie mają dla niego wpływy do budżetu z opłat, wnoszonych do parkomatów, a bardziej liczy się uporządkowanie parkingowego galimatiasu w centrum. To się udało. Po wprowadzeniu płatnej strefy przeszło dziesięć lat temu notoryczne problemy ze znalezieniem miejsca do zaparkowania w Śródmieściu zniknęły. Urzędnicy zauważyli jednak, że sytuacja ostatnio znowu się pogorszyła. Wskazują na to zamówione przez nich analizy. W jednym z opracowanych dokumentów specjaliści zwrócili uwagę, że w niektórych punktach obecnej strefy dostępność miejsc postojowych została już wyczerpana. W kolejnych jest na granicy. Dlatego też urzędnicy i samorządowcy postanowili działać.

- Funkcjonowanie obecnej Strefy Płatnego Parkowania jest niewystarczające - przeczytać można w projekcie przygotowanej uchwały.

Analitycy zwrócili uwagę, że w wielu miejscach Śródmieścia powrócił problem długotrwałego krążenia kierowców po tych samych ulicach w celu znalezienia miejsca do zaparkowania. Zjawisko to, nazywane w dokumencie „search traffic”, przyczynia się do zwiększania korków. Kierowcy „polują” na nieliczne, wolne miejsca parkingowe. Kiedy takiego nie znajdą, potrafią pozostawiać samochody na zakazach, w tym niszcząc zieleń i trawniki.

Dlatego też zmiany, które na podstawie głosowanego w piątek dokumentu wejść mają w życie za pół roku, są dość poważne. W Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania, czyli tam, gdzie już dziś pobierane są opłaty, stawka zwiększa się do 5,5 zł za pierwszą godzinę. Druga kosztowała będzie 6,6 zł, trzecia już 7,9 zł. Czwarta i kolejne 5,5 zł. To potężny wzrost stawek, o ponad sto procent. Obecnie w Gdyni za pierwsze pół godziny parkowania w płatnej strefie w Śródmieściu i na Kamiennej Górze uiścić trzeba 80 groszy. Za kolejne 30 minut płacimy już 2 zł. Druga godzina to koszt 2,9 zł. Trzecia jest o 10 groszy droższa. Każda, następna godzina oznacza opłatę w wysokości 2,8 zł.

Zobacz także: Śródmieście Gdyni ma być dużo bardziej przyjazne dla pieszych. Wzrost opłat za parkowanie i inne pomysły samorządowców

Kolejna, zła wiadomość dla kierowców jest taka, że płacić będą przez cały tydzień, także w weekendy. Powołane zostaną też dodatkowe strefy na terenie Orłowa, Wzgórza Świętego Maksymiliana i Działek Leśnych. W nich będzie nieco taniej. Pierwsza godzina parkowania kosztowała będzie 3,9 zł. Kolejne 4,6 zł i 5,5 zł. Od czwartej wzwyż ponownie 3,9 zł.

Temat podwyżek opłat i poszerzenia strefy budzi w Gdyni wielkie kontrowersje. Ma sporo zwolenników, ale także mnóstwo przeciwników. Nic jednak dziwnego, skoro z badań Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni wynika, że ponad połowa mieszkańców miasta porusza się po nim samochodami.

- Jeśli ktoś chce wszędzie pchać się autem, potęgując korki, niech płaci - mówi Tatiana Wełna, mieszkanka Śródmieścia. - Takie są trendy w całej Europie.

- Niektórzy nie mają wyjścia i muszą jeździć samochodem - ripostuje Sebastian Roklicki. - Są to dla przykładu przedstawiciele handlowi. Nie wszędzie też dojeżdża komunikacja miejska, aby można było się przesiąść na autobusy i trolejbusy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki