Jesteśmy przeciwko karze dla Lechii

Delegat PZPN zakwestionował cztery zdarzenia. W swoim kajecie odnotował odpalenie racy na trybunach. Za to Lechia na pewno poniesie karę, bo efekty pirotechniczne podczas meczów są zakazane. Ale kara dotyczy też wywieszenia trzech flag z politycznym przesłaniem. Dwie z nich ("Ultras Lechia - precz z komuną" oraz "Bastion Polskiej Prawicy") są kibicom doskonale znane, "premiera" trzeciej miała miejsce 13 września podczas meczu Lechia - Wisła Kraków. Jej treść jest wymowna: "17.09.1939 r. - IV Rozbiór Polski". Właśnie 17 września z Warszawy dotarła informacja o karze nałożonej na Lechię przez Ekstraklasę SA.

Za co dokładnie jest kara? Komunikat na stronie internetowej Ekstraklasy SA głosi, że za "wywieszenie transparentów bez bez zatwierdzenia i niezwiązanych z meczem oraz wniesienie i odpalenie racy świetlnej".

Od tego sezonu obowiązuje przepis, w myśl którego każda flaga wnoszona na stadion musi zostać wcześniej zgłoszona i uzyskać osobną zgodę na wywieszenie. Kibice bojkotują jednak ten nakaz. Władze Lechii podkreślają, że na meczu z Wisłą wisiało kilkadziesiąt flag, a zakwestionowane zostały tylko trzy, o wydźwięku antykomunistycznym.

- W zakresie flag, ta kara jest nie do przyjęcia. - twierdzi Błażej Jenek, dyrektor Lechii. - Nie chcemy jednak szerzej wypowiadać się, zanim nie otrzymamy pisemnego szczegółowego uzasadnienia. Na ewentualne odwołanie będziemy mieli 14 dni.

Zgodni w kwestii tego, że kara jest skandaliczna, są politycy na co dzień będący po przeciwnej stronie politycznej barykady - Paweł Adamowicz i Jacek Kurski.

- Przepis o zakazie wywieszania transparentów niezwiązanych z meczem ma przeciwdziałać propagowaniu np. treści faszystowskich. Ale takie poglądy znacząco różnią się od przypomnienia faktu historycznego - mówi prezydent Gdańska.

Kurski, obecny europoseł PiS, przypomniał, że w 1985 r. wieszał na meczu Lechii 12-metrowy transparent nawołujący do bojkotu przypadających tydzień później wyborów do Sejmu.
- To skandal i granda, ze grupa niezdekomunizowanych towarzyszy ośmiela się ukarać Lechię za patriotyzm i miłość do ojczyzny. Ciekawe, czy ukarany zostanie chorzowski Ruch, którego kibice wywiesili transparent "Wieczne odpoczywanie racz im dać, Panie", upamiętniający tragiczną śmierć górników w kopalni "Wujek-Śląsk" - twierdzi Kurski.
Polityk PiS podkreśla, że krytyka decyzji Ekstraklasy SA jest "apolitycznym sprzeciwem odruchu moralnego", ale nie ucieka od politycznych komentarzy. Twierdzi, że kara dla Lechii jest następstwem tego, że politycy PO "kwestionowali katyńskie ludobójstwo" (Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z PO, mówił niedawno, że mord w Katyniu był zbrodnią wojenną, a nie ludobójstwem) oraz że przy okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej niedostatecznie mocno domagali się od Władimira Putina przeprosin za pakt Ribbentrop-Mołotow.

- Oczekuję od Donalda Tuska, który podczas meczu z Wisłą siedział kilka metrów ode mnie, żeby poczuł się odpowiedzialny, że ta kara miała miejsce pod jego rządami - dodaje Kurski.
W dzisiejszej gazecie drukujemy specjalny kupon, na którym kibice mogą wyrazić protest w związku z karą dla Lechii. Kupon proszę wyciąć i dostarczyć do naszej redakcji w Gdańsku, osobiście lub pocztą (ul. Targ Drzewny 9/11; 80-894 Gdańsk) w terminie do 25 września. Wszystkie kupony przekażemy szefom Ekstraklasy SA.

Postanowiliśmy dać kibicom możliwość wyrażenia sprzeciwu. W poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego" publikujemy kupon z treścią protestu.

Prosimy dostarczyć go osobiście lub pocztą do naszej redakcji w Gdańsku w ciągu 5 najbliższych dni. Wszystkie kupony wraz z listem protestacyjnym przekażemy szefom Ekstraklasy SA.