Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem strażakiem wielofunkcyjnym

Daria Jankiewicz
Rozmowa z starszym ogniomistrzem Andrzejem Zającem z Komendy Powiatowej PSP w Lęborku.

- Od kiedy jest Pan w Straży Pożarnej?
- Od 19 lat.

- Dlaczego został Pan strażakiem?
- Wszystko zaczęło się od Ochotniczej Straży Pożarnej w Łebieniu. Pan, który był tam gospodarzem, z racji swojego wieku, zrezygnował ze swojej funkcji i mianował mnie na swojego następcę. Miałem wtedy dokładnie 19 lat. Nie mam w rodzinie żadnych strażackich tradycji. W sumie można powiedzieć, że ja sam je założyłem, a może dopiero założę. Mam 3 synów, którzy już teraz interesują się strażą i myślę, że chcieliby pójść w moje ślady.

- Jaka była najtrudniejsza akcja w Pana karierze lub taka, z której jest Pan najbardziej dumny?
- Jedną z takich najtrudniejszych akcji było wykolejenie się pociągu. Pamiętam jak dziś ten dzień. Jedna osoba była uwięziona i mieliśmy spory problem z dotarciem do niej, ale przy wspólnym wysiłku udało nam się ją wydobyć. Na koniec pan, któremu pomogliśmy, zaczął nas jeszcze przepraszać, że narobił nam problemu. Było to trochę takie humorystyczne, ale takie sytuacje również się zdarzają.

- A najśmieszniejsza anegdota z pracy?
- Mało jest takich akcji, które uważamy za zabawne, nawet jeśli gdzieś tam pod nosem się uśmiechamy. Ludzie potrzebują pomocy to im pomagamy, niezależnie od tego czy to jest śmieszne czy nie, taka jest nasza praca.

- Dlaczego warto na Pana głosować?
- Można powiedzieć, że jestem wielofunkcyjnym strażakiem. Mogę być zarówno strażakiem operacyjnym, jak i operatorem sprzętu. Tym co mnie wyróżnia może być więc łączenie dwóch funkcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki