Sędzia Lidia Jedynak w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że na szczególne potępienie zasługuje fakt uprowadzenie kobiety. Jednak, jak tłumaczyła, za łagodniejszą karą przemawia fakt dobrego traktowania uprowadzonej. Choć żądając okupu od męża porwanej, mieli grozić że mu zgwałcą kobietę i przestrzelą jej kolano, to jednak samej kobiety nie dręczyli, wręcz przeciwnie, zachowywali się dobrze.
Do porwania doszło w połowie czerwca 2011 r. Kobieta została uprowadzona w czasie spaceru z psami w lesie niedaleko domu. Porywacze żądali miliona euro, ostatecznie uwolnili kobietę po wpłaceniu 527 tys. euro.
Prokurator Wojciech Wróbel uznał argumentację sądu. Stwierdził, że nie będzie się odwoływał od wyroku. Apelację zapowiadają natomiast obrońcy oskarżonych.
Więcej w jutrzejszym papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?