Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest raport ekspertów w sprawie wypadku motolotni w Kątach Rybackich. Co zawiodło?

Tomasz Chudzyński
Czerwona strzałka wskazuje rejon zniszczonej tylnej ściany zbiornika paliwa. Żółta strzałka wskazuje rurę wydechową biegnąca od lewego cylindra. Część rury wydechowej była owinięta białym bandażem z niepalnej tkaniny.
Czerwona strzałka wskazuje rejon zniszczonej tylnej ściany zbiornika paliwa. Żółta strzałka wskazuje rurę wydechową biegnąca od lewego cylindra. Część rury wydechowej była owinięta białym bandażem z niepalnej tkaniny. PKBWL
Znane są już wstępne przyczyny wypadku motolotni w Kątach Rybackich, do którego doszło 30 marca. Wrak maszyny, szczegóły lotu przeanalizowali eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Przyjęto, że wypadek spowodowały wady konstrukcyjne, do których miały doprowadzić nieuprawnione przeróbki.

Przypomnijmy, maszyna zapaliła się w powietrzu, nad Zalewem Wiślanym. Pilot zdołał wodować płonącą motolotnią w okolicach portu w Kątach Rybackich. Eksperci PKBWL odtworzyli dokładnie cały przebieg lotu.

- Pilot zaplanował lot z pasażerem z lądowiska Koślinka k/Sztumu nad Mierzeję Wiślaną i z powrotem - czytamy w raporcie. - Gdy leciał z kursem północnym nad Mierzeją Wiślaną, w pobliżu miejscowości Kąty Rybackie, pasażer zaalarmował go, że z tyłu motolotni jest pożar. W tym samym czasie przestał pracować silnik. Pilot wykonując zakręt w lewo zniżał się w locie ślizgowym. W końcowej fazie lotu przeleciał nad portem Kąty Rybackie i wodował około 200 m na wschód od wejścia do tego portu. Po wodowaniu zapaliło się rozlewisko paliwa, które wydostało się z przepalonego zbiornika motolotni. Pilot, który wcześniej rozpiął swoje pasy bezpieczeństwa, z płonącego rozlewiska paliwa przeprowadził ewakuację pasażera. Pilot i pasażer zostali podjęci z płytkiej wody przez załogę kutra, która widząc wypadek wypłynęła na pomoc z portu w Kątach Rybackich.

Czytaj także: Kąty Rybackie: Motolotnia zapaliła się w czasie lotu. 2 osoby zostały ranne [ZDJĘCIA]

Tuż po wypadku przypuszczano, że przyczyną wybuchu ognia mogłoby być rozszczelnienie zbiornika paliwa. Późniejsze badania to wykluczyły. Przyczyną pożaru miały być natomiast pewne wady konstrukcji, głównie układu wydechowego maszyny, które spowodowały najpierw awarię rury wydechowej, a w następstwie zapalenie się zbiornika paliwa, wykonanego z tworzywa sztucznego (elastyczne baki są stosowane w tego typu konstrukcjach - red.).

- Stwierdzono [...], że rury wydechowe (szczególnie lewa) silnika przebiegały bardzo blisko tylnej ściany plastikowego zbiornika paliwa - czytamy w raporcie. - Dodatkowo, w miejscu gdzie lewa rura wydechowa przebiegała najbliżej zbiornika, w odległości około 20 cm od cylindra, stwierdzono pęknięcia spawu rury. Brakujące części spawu tworzyły otwory, z których niektóre były skierowane na ścianę zbiornika paliwa. Komisja rozpatruje najbardziej prawdopodobną na tym etapie badania hipotezę, że pęknięcie spawu rury wydechowej spowodowało wydostawanie się bardzo gorących spalin i płomienia w kierunku zbiornika paliwa i jego perforację. Doprowadziło to do zapalenia par paliwa i pożaru motolotni w powietrzu. Przeprowadzone oględziny motolotni nie wskazują, aby pożar był następstwem rozszczelnienia układu paliwowego bądź zwarcia w instalacji elektrycznej.

Co ważne, zmian w konstrukcji motolotni miał dokonać sam właściciel maszyny, pilotujący ją feralnego dnia.

- Po ostatnim dopuszczeniu motolotni do lotu w dniu 25 kwietnia 2013 r., pilot dokonał wymiany wózka (część podwieszona pod skrzydło motolotni, w której mieszczą się m.in. silnik, układ sterowania, miejsca pasażerów i pilota), w którym zmodyfikował łoże i zabudował silnik. Po tych modyfikacjach motolotnia wylatała około 40 godz.

Komisja zaleciła wszystkim właścicielom motolotni i komisjom dopuszczającym maszyny tego typu do lotu, o dokładne sprawdzenie stanu technicznego maszyn, w szczególności zachowania odpowiednich odległości elementów układu paliwowego i wydechowego, by nie dopuścić do nagrzewania się zbiorników paliwa. Komisja przestrzega także użytkowników przed dokonywaniem samodzielnych, nieuprawnionych modyfikacji motolotni.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki